14

13 2 0
                                    

Niestety nie wystąpił. Lekarze kazali mu ćwiczyć. On tak liczył na tą operację, że uratuje ona mu życie. Choć lekarze wątpili udawali przed nim że ma jakąś szansę jeszcze stanąć na nogi lub zatańczyć na jakiejś dyskotece. Ja również dodawałam mu otuchy. Niedługo miała rozpocząć się rozprawa, byłam prawie spóźniona. Po kilku godzinnej rozprawy pełnej płaczu, krzyku, wątpliwości miała nadejść oczekiwana przerwa, lub narada. Dokładnie nie wiem jak to się nazywa, ale ważne że możemy pogadać na spokojnie razem z Frankiem bez żadnych świadków. To był jeden z ważniejszych dni w życiu mojego chłopaka. Tak dziwnie to brzmi nie przepadam za przydomkiem typu "chłopak, dziewczyna, misu, żabka, myszka" uważam że to tylko na pokaz więc wroce do imienia. Był on znaczy byliśmy razem tak blisko tego co chcieliśmy osiągnąć. Tylko do pełni szczęścia brakowało tego aby operacja się powiodła. Jednak jeżeli operacja się uda to i tak wyjadę i już nigdy go nie zobaczę. Była to smutna perspektywa na życie, ale cuż byłam zależna od rodziców i ich wyborów życiowych, które nie zawsze były słuszne. Po 30 minutowej naradzie sędzia ogłosił wyrok. Amelia została skazana na poprawczak do 18 roku życia i do spłaty odszkodowania w wysokości 500 tysięcy złotych. Rodzice Ameli nie byli zachwyceni.

Mój? Twój? Nasz?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz