16

13 1 0
                                    

Na karteczce było napisane coś w stylu groźby zemszczenia się na mnie. Byłam bardzo smutna a zarazem wściekła. To ja ją broniłam i wstawiłam się za nią a ona mi groziła. Myślałam że jest wszystko okej, ale jednak się myliłam Amelia nadal czuła do mnie żal i za razem nienwaiść. Postanowiłam nie odpisywać lecz porozmawiać z nią oko w oko. Po serii przeszukań przez policjantów dostalam się w końcu do pokoju widzeń. Była tam duża szyba zapewne kulo odporna i krzesło przy biurku. Mialam usiąść na krześle i odebrać telefon który stał na biurku. Gdy go odebrałam usłyszałam ten głos przepełniony negatywnymi emocjami. Zaczęła sie na mnie wydzierac powiedziala że jak z tad wyjdzie to mnie dorwie i zabije. Ja sie jej nie bałam bo wiedzialam że i tak się jej nie uda wydostać. Bylo zbyt dużo strażników nie mogla by się przedostać na drugą stronę bez zauważenia. Gdy Chcialam już odejść Amelia wypowiedziała trzy przerażające mnie słowa JUTRO PÓŁNOC SZLABANY. Po tych slowach wstałam i odeszlam od szyby. Chciałam się jak najszybszej wydostać ztego miejsca. Podczas powrotu do domu myślałam nad wypowiedzianymi słowami. Myślałam też czy pójść na to pseudo spotkanie. Wiedziałam że jak powiem o tym Frankowi on nie bedzie chciał mnie puścić a ja nie dowiem się o co jej chodzilo.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 12, 2016 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Mój? Twój? Nasz?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz