Weszliśmy do klasy. Mieliśmy matematykę. Zayn dał mi klapsa w tyłek i uśmiechnął się łobuzersko.
Postanowiłam ,że pobawie. Dałam mu znak by się pochylił ,ponieważ chce go pocałować. Gdy już prawie nasze usta się stykały szybko się odsunęłam. Spojrzał na mnie z mrdem w oczach a ja zaśmiałam się i odeszłam od niego kręcąc moim tyłeczkiem. Usiadłam na swoim miejscu. Zaraz po mnie Zayn.Pani zaczęła tłumaczyć jakiś nudny temat.
- Zaynie.. - szepnęłam.
- Hmm?
- Jesteś nudny - zaśmiałam się.
- Ja!? Nudny !? - zapytał.
- Taak ty. Zrób coś szalonego. Musze w tym uczestniczyć ja - uśmiechnęłam się.
- Okey - powiedział I podał mi rękę.
Chwyciłam go. Po chwili on wstał a ja razem z nim.
- Panno Rodriguez I panie Malik proszę usiąść - powiedziała nauczycielka.
- Tsaa - odpowiedziałam.
Zayn nic się nie odezwał. Wziął mnie na ręce. Reszta uczniów patrzyła na nas zszokowana.
- Co wy robicie!? - wrzasnęła nauczycielka.
Zayn posadził mnie na biurku i zaczął namiętnie całować. Uśmiechałam się podczas pocałunku. Podniósł mnie spowrotem i razem wyszliśmy z klasy śmiejąc się.
- Zmieniam zdanie - uśmiechnęłam się do niego i pocałowałam w policzek.
- No mam nadzieje. Co mamy następne? - zapytał
- Wychowanie fizyczne. Mam taki mega strój który odkrywa bardzo dużo - powiedziałam I uśmiechnęłam się do niego zadziornie.
- Napewno będę obczajał twoje tyły- puścił mi oczko.
- Tsaa. Idziemy? - zapytałam.
- Jasne...
Śmialiśmy się w najlepsze.
Poszłam do szatni damskiej a Zayn do szatni męskiej.
Przebrałam się w swój strój sportowy czyli czarno biały biustonosz z nike i czarne spodenki także z tej firmy.
Weszłam na salę gimnastyczną.
Zayn zagwizdał. Podeszłam do niego i dałam mu soczystego całusa. Widziałam jak te plastiki patrzą na mnie ze złością w oczach.- Dobra zanim rozpoczniemy wf chciałbym was powiadomić ,że w sobotę odbędzie się bal szkolny. Przychodzicie w parach na godzinę 20 -odezwał się nauczyciel.
Załuważyłam jak do Zayna pod chodzi jedna z tych tak zwanych puszczalskich.
Podeszłam bliżej tak ,że słyszałam wszytko
- Zayn pójdziesz ze mną? - zapytała wypudrowana blondyna.
Podeszłam do nich.
- Sorki plastiku Zayn ma już partnerkę - dałam mu całusa w usta.
- Serio Zayn wolisz to coś zamiast mnie.
Nie wytrzymałam I walnęłam ją mocno w szczękę. Upadła. Chciała wstać lecz ja nie pozwoliłam jej na to.
- To za "to coś" - zacytowałam jej słowa i walnęłam ją mocno w brzuch.
Przybiegł wuefista.
- Panno Rodriguez do dyrektora w trybie natychmiastowym.
Zaśmiałam się, pokazałam mojego pięknego środkowego palca i odeszłam uśmiechając się.
CZYTASZ
Bad Boy & Bad Girl《W Trakcie Popraw》
Romance~ Jestem maszyną, która nie zabija, a rani ~ 91 in romans x