Different - 09

2.2K 271 5
                                    

    Obcasy Nialla uderzały o beton, kiedy szedł za Zaynem, przytrzymując spódniczkę dłonią, by się nie podwijała.

    Zayn przyśpieszył, próbując przypomnieć sobie drogę do – jak nazywali to Londyńczycy – Chaty Miłości.

    Niall rozchylił usta, kiedy zobaczył małą, rozpadającą się chatę, czując niepokój.

    Wnętrze było urządzone przyjemnie. Światła działały, a stojące w środku łóżko wyglądało bardzo schludnie.

    Na tyłach znajdowała się rzeczka z czystą wodą i Niall z miejsca poczuł się bezpiecznie.

    Zayn uśmiechnął się uspokajająco do chłopaka, który wyglądał jak prawdziwa dziewczyna, niezdolny do czucia czegokolwiek innego niż dumy przez to, że pokonał on tak dużą drogę, by wyrazić samego siebie.

    Zayn zauważył, że Niall stał prościej, jego oczy lśniły jasno, a dłonie nie dotknęły jeszcze spódniczki. Był pod wrażeniem. Przynajmniej raz, Niall nie wyglądał tak niepewny własnej osoby. Wyglądał w sposób, w jaki chciał wyglądać – jak dziewczyna.

    Nawet nie potrafił wyobrazić go sobie z kobiecymi częściami ciała. Jednak… Podobał mu się sposób, w jaki był ubrany.

    – Co to za miejsce? – zapytał Niall.

    – Oh… To po prostu chatka. – Zayn wzruszył ramionami.

    – Jest naprawdę ładna. – Niall uśmiechnął się delikatnie.

    – Zostaniesz ze mną na noc?

    – Tutaj?

    – Tak.

    Niall kiwnął głową i wtedy Zayn chwycił chustkę z szafki, wybierając czerwoną.

    Zawiązał ją na drzwiach po zewnętrznej stronie. Czerwony kolor chusty oznaczał, że chatka była zajęta i że nikt nie miał pozwolenia na wejście do środka.

    Zamknął na wszelki wypadek drzwi i dodatkowo sprawdził okna.

    Uśmiechnął się, kiedy przyłapał Nialla na podziwianiu samego siebie w lustrze. Irlandczyk zaczął się rumienić, gdy zobaczył, że Zayn go obserwuje i szybko się odwrócił.

    Zayn przyciągnął go z powrotem do swojej piersi.

    – Spójrz.

    – Ja… Na co mam patrzeć?

    – Na nas – powiedział Zayn – zobacz, jak pięknie ze mną wyglądasz.

    Niall patrzył w zachwycie na lustro, jego palce przesunęły się, by dotknąć swojej własnej twarzy.

    – Zobacz, jak kurewsko seksownie wyglądasz naprzeciwko mnie – wymamrotał Zayn – spójrz na to dzieło sztuki, odbijające się w lustrze, Niall.

    Niall zaskomlał na słowo 'seksowny', lecz następujące po nim zdanie udowodniło mu, jak niewinne to słowo tak naprawdę było.

    – Spójrz na swoje małe seksowne ciałko. – Głos Zayn stał się ochrypły z podniecenia, kiedy rękoma prześledził perfekcyjne kształty ciała Nialla.

    – Spójrz na te niesamowite nogi – wymamrotał. – I na ten cholernie ciasny tyłek.

    Niall sapnął, kiedy Zayn chwycił za jego pupę.

    – Te delikatne dłonie… – wyszeptał, splatając swoje palce z tymi Nialla.

    – I tę idealną malutką twarzyczkę. – Zayn przeniósł dłonie Nialla na jego twarz. – I spójrz na te hipnotyzujące, błękitne oczy.

Different || Ziall [tłumaczenie PL] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz