26 lipca 2001

695 44 1
                                    

Zacząłem pisać pamiętnik. Mam dopiero 13 lat. To niewiele, prawda?

Może dla innych, a głównie dla naszych rodziców, to niewiele. Oni mają więcej doświadczenia od nas. Tak przynajmniej mówią. Ja mogę śmiało powiedzieć, że jest inaczej. Mam dopiero 13 lat, ale przeżyłem więcej niż niejeden dorosły. Nie wiem, jakim cudem udało mi się przetrwać tyle trudnych chwil, ale najważniejsze jest to, że pozostałem przy życiu i się nie poddałem. Chciałbym, aby inni też byli tak silni. Nienawidzę, kiedy ludzie tak łatwo się poddają. Trzeba walczyć do końca, ale niektórzy tego nie rozumieją.

Co mnie najbardziej denerwuje na tym świecie?

Och, jest wiele takich rzeczy, ale brak zrozumienia jest zdecydowanie moim faworytem w tej kategorii.

Nastolatkowie często narzekają na to, że nikt ich nie rozumie, ale po części mają rację.

Świat dorosłych mija szybciej niż nasz świat. Oni mają swoje problemy, a my mamy swoje. Niestety, nie rozumieją, że my naprawdę potrzebujemy pomocy. Myślą, że tak jest z wszystkimi nastolatkami, ale mają rację.

Jesteśmy młodzi. To naturalne, że szukamy swojego miejsca na świecie i go poznajemy. Potrzebujemy w tym pomocy, więc dlaczego tak trudno jest im to zrozumieć?

Może za dużo narzekam, ale moje życie jak dotychczas nie przypomina bajki. Nie umiem znaleźć sobie miejsca na tym świecie, a poza tym, ostatnio borykam się z poważnym problemem.

Trzynastolatek i problemy?

Tak, dorośli z pewnością by mnie wyśmiali, ale szczerze mówiąc - nie obchodzi mnie ich opinia.

O jakim problemie mówię?

Myślę, że mam rozdwojenie jaźni. Czasami czuję, jakby coś nade mną przejmowało kontrolę, ale nie wiem, czy moja wyobraźnia po prostu za bardzo działa, czy faktycznie mam ze sobą jakiś problem.

Nie chcę o nim mówić rodzicom i Lisie. Nie chcę ich martwić. Przecież nie jestem ich biologicznym synem. Nie czuję się tutaj pewnie, ale wolę być tu, niż u swoich pierwszych rodziców, którzy mnie chyba nie lubili.

Wracając do rozdwojenia jaźni... Tak, to poważny problem. Męczy mnie to, bo czasami zachowuję się jak nie ja. Och, nie wiem, jak mam to wytłumaczyć, ale mam problem. Głupi problem głupiego trzynastolatka.

****

Zaczęłam pisać pamiętnik Tylera, zgodnie z obietnicą. W powieści "Stressed Out", która jest bazą do tego opowiadania, mogliście przeczytać tylko krótkie fragmenty pamiętnika Tylera. Tutaj będziecie mogli przeczytać go całego i być może kilka spraw związanych z Blurryface'm Wam się rozjaśni, ale jak wiemy, pozostanie on tajemnicą dla nas wszystkich.

Zapraszam Was do czytania i mam nadzieję, że "The message man" spodoba Wam się tak samo, jak "Stressed Out".

Zaczynamy podróż z pamiętnikiem Tylera Josepha. Co ze sobą zabrać? Wystarczy tylko czysty umysł i chęć zrozumienia tego, kim był on. Blurryface. Tyler. Tyler czy Blurryface? A może jeden i drugi?

The message man  ➳Tyler JosephOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz