16 października 2013

172 21 3
                                    

Zawsze śmieszyło mnie to, kiedy młodzi ludzie mówili, że chcą umrzeć. Jako powód tego podawali, że nikt ich nie kocha albo nienawidzą szkoły. Gdybym ja tak miał, to bym się cieszył.

Oni nie wiedzieli, jak okrutne potrafi być życie. W porządku, na swoje narzekać nie mogę, ale przecież jest On. Jest ta postać, która niszczy każdą piękną chwilę mojego życia. Jest ta postać która niszczy mój umysł. Jest ta postać, która niszczy mnie. Jest On. On, który chce mnie zobaczyć martwego.

Czasami zadaję sobie pytanie : Czy naprawdę jestem chory psychicznie?

Wydaje mi się, że po części tak jest, ale jakby na to spojrzeć z drugiej strony, każdy człowiek ma w pewnym stopniu problemy ze swoim psychiką, ale większość nie chce o tym otwarcie mówić. Niestety, ale ci ludzie potrzebują pomocy. Nie mogą jej jednak otrzymać, bo przecież nikt nie wie o ich problemach, oprócz nich samych.

A może to ja jestem normalny?

Może wszyscy ludzie posiadają swoje demony?

Może to wszystko nie ma sensu?

Może każdy ma swojego własnego Blurryface'a, kierującego ich życiem?

Muszę zapytać Josha, czy on też czasami ma takie wizje. Jednak wydaje mi się, że gdyby miał problem podobny do mojego, powiedziałby mi o tym już wcześniej. Nie kryłby tego w sobie. Choć może istnieć też taka opcja, że Blurryface mojego przyjaciela zakazuje Joshowi powiedzieć innym ludziom o swoim istnieniu? To też może być możliwe.


The message man  ➳Tyler JosephOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz