24 marca 2015

137 22 0
                                    

Nikt nie mógł ocalić mojej brudnej duszy. Kilku próbowało, ale bezskutecznie. Próbowałem ostrzec Josha przed sobą, ale on nie chciał słuchać. Chciał mi pomóc i bardzo to doceniałem, ale bałem się, że on też stanie się taki, jak ja. Opętany, psychiczny, nienormalny. Oby moje obawy się nie spełniły.

Mówiłem Joshowi, żeby trzymał się ode mnie z daleka. Chciałem go ostrzec. Tyle razy mówiłem mu, żeby skończył z przyjaźnią ze mną. Wiedział, że pakuje się w kłopoty. Przynajmniej emocjonalne. Wiedział, a mimo to nie zrezygnował. Chciał się ze mną przyjaźnić. Nie wierzyłem w to, że się nie bał. Na pewno się mnie bał, ale może ten strach tak go do mnie przyciągał? Nie wiedziałem tego, ale było mi przykro, że go zawiodłem. Zawiodłem go raz, a niedługo zawiodę go po raz kolejny. Tym razem jednak, będzie to bolało bardziej. Sam nie chciałbym poczuć tego bólu, ale niestety Josh będzie zmuszony go poczuć. Przepraszam Cię, Josh, ale taka była moja rola w twoim życiu. Doszczętnie Cię zniszczyć i zostawić Cię zupełnie samego. Wiem, że prędzej czy później znajdziesz mój pamiętnik i będzie Ci przykro to wszystko czytać, ale wiedz proszę, że nie zrobiłem tego specjalnie. Na pewno to wiesz, ale tak na wszelki wypadek Ci o tym przypominam.


The message man  ➳Tyler JosephOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz