* Weronika *
- A co ty , w ciąży jesteś , że tak łatwo cię wkurzyć? - powiedział Jeremi ledwo hamując śmiech.
- Tak. Pozamacicznej w kolanie. - przewróciłam oczami , a wszyscy roześmiali się jeszcze bardziej niż wcześniej , że aż wszyscy byli czerwoni jak buraki na twarzy.
- Wy jełopy jedne , ogarnijcie się i przestańcie się śmiać. - mimo prośby , wszyscy nadal śmiali się w niebogłosy.
Nagle ktoś zapukał do drzwi , a wszyscy jak na zawołanie przestali się śmiać.
" No to mamy przerąbane " pomyślałam. Popatrzyłam na Jeremiego i stwierdziłam po jego nieciekawej minie , że myśli mniej więcej o tym co ja.
Postanowiłam przerwać tą ciszę i podejść do drzwi , by sprawdzić kto jest po ich drugiej stronie.
Po drugiej stronie drzwi okazało się , że stał kurier.
- Paczuszka dla pani - powiedział i mi podał.
- Dziękuje. Gdzieś mam podpisać?
- Tak , tu. - powiedział mi i pokazał na papierze. Podał mi długopis i podpisałam.
- Dziękuje. Do widzenia.
Kurier odszedł bez słowa , a gdy tylko zamknęłam drzwi z paczką w ręce wszyscy , bez wyjątku , odetchnęli z ulgą.
- Już myślałam , że to policja czy coś podobnego. - powiedziałam przerzucając wzrok co chwile z jednej osoby na drugą osobę.
- Przestań się tak na nas patrzeć , bo jeszcze komuś dziurę w czole zrobisz od tego patrzenia. - powiedział Jeremi. O dziwo , tym razem nikt się nie zaśmiał.
Czy coś się stało , gdy odbierałam od kuriera paczkę?
CZYTASZ
Kocham cię , skarbie
FanfictionŻycie zwykłej dziewczyny Weroniki przemieni się o 180 stopni. Dlaczego? Jest to sprawka małej nowości w jej klasie. Do klasy przychodzi nowy chłopak. Nazywa się Charlie Puth. Czy jej codzienna rutyna ulegnie zmianie?