Co kilka lat musiałem chodzić do szkoły. Nie po to, żeby się czegokolwiek nauczyć, i tak byłem już wystarczająco inteligentny. Chodziło o poznanie zachowań nastolatków w moim wieku. To była bardziej procedura niż nauka. Chodziło o to, że musiałem iść z duchem czasu, bo miałem najbliższy kontakt z dziećmi. Przyzwyczaiłem się do wrednych uczniów, problematycznych nauczycieli i braku akceptacji. Ale musiałem chodzić do szkoły. Na szczęście co to kilka lat w porównaniu do nieskończoności.
Liceum, do którego miałem się wybrać już zostało mi przydzielone. Nie miałem co do gadania.
Ale coś się zmieniło. Kiedy leciałem nad jednym z miasteczek zobaczyłem małe, kolorowe kropki. Poczułem...coś. Nie mogę inaczej tego określić. To było jak dziwne, nieprzewidywalne przyciąganie, które kazało mi tam iść.Podleciałem bliżej i ujrzałem najdziwniejszy widok na świecie. To była szkoła, ale przypominała trochę zakład psychiatryczny. Uczniowie byli podzieleni na grupki, nie było osoby, która byłaby sama. Każda z grup była trochę dziwna, pokręcona. Jedni z kolorowymi włosami(aa..to to widziałem), drudzy z wymalowanymi na czarno oczami, a inni zupełnie zawaleni książkami. Skoro miałem chodzić do jakiejkolwiek szkoły, chciałem by to była ta szkoła.
CZYTASZ
All I want...Pov. Jack ✔
FanficJackson Overland Frost, czyli po prostu Jack. Beztroski, wiecznie żywy chłopak, który nie dość, że jest Strażnikiem Marzeń, posiada moc władania lodem. Nigdy się nie zakochuje. Typowy bad boy, który traktuje dziewczyny jak zabawki na jedną noc. Czy...