four

4.3K 310 8
                                    

CZYTASZ= KOMENTUJESZ/ GWIAZDKUJESZ

- Co Ty sobie wyobrażasz!? Włóczysz się po nocy i nawet nie raczysz poinformować, gdzie jesteś!

- Jest jeszcze wcześnie...

- To ja decyduję, kiedy dla Ciebie jest wcześnie! Skoro uważasz, że jesteś taka dorosła, to proszę, wyprowadź się - ojciec splunął mi w twarz i odszedł

- Z wielką chęcią - szepnęłam

Ojciec cały czas był pijany. Na stole w salonie leżala pusta butelka wódki i do połowy wypite wino. Wokół kanapy walały się jakieś papiery- zapisane kartki, koperty i zdjęcia. Bałam się, że może mieć to związek z moją mamą. Nie pamiętam jej, odeszła jak miałam cztery latka. Z opowieści mojego starszego rodzeństwa wiem tylko, że kochała nas najmocniej na świecie, że była troskliwa, najlepsza. Nikt nie wie dlaczego odeszła, czy żyje i czy czasami myśli o trójce dzieci, które kiedyś opuściła. Po jej odejściu tata, co jakiś czas miał momenty załamania nerwowego i lekkich objawów depresji, jednak zawsze z tego wychodził, a potem było już wszystko w porządku. Od dłuższego czasu jego stan się pogarsza i mimo tego, że on mnie nienawidzi, ja o niego strasznie się martwię. Co za paradoks.

Wszystko w porządku? R.

Westchnęłam i rzuciłam telefon na łóżko w swoim pokoju. Jest tyle rzeczy, o których chciałabym z nią porozmawiać, jednak najzwyczajniej w świecie boję się jej reakcji. Czuję, że Rosalie jest osobą, której mogę zaufać i zwierzyć się z problemów, ale tyle razy zawiodłam się na ludziach, że coraz trudniej jest mi wyczuć, czy dana osoba ma wobec mnie dobre intencje.

Potrzebuję Cię. D.

Przepraszam, kochani. Kolejny raz nawaliłam z systematycznym pisaniem.

INNAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz