eleven

2K 163 16
                                    


Stanęłam przed drzwiami śnieżnobiałego budynku otoczonego pięknym, bajkowym ogrodem i zadzwoniłam do drzwi. Po chwili usłyszałam, że ktoś idzie je otworzyć.

-Oh, witaj Danielle- mama Rosalie uśmiechnęła się do mnie serdecznie- moja córka jest na górze, w swoim pokoju. Śmiało, idź do niej.

Podziękowałam i skierowałam się w stronę schodów. 

Do drzwi pokoju Rose zapukałam cichutko i delikatnie.

-Proszę!

-Cześć- przywitałam się- Muszę z Tobą porozmawiać

Rosalie mi nie odpowiedziała tylko spojrzała na mnie wyczekującym, pełnym pretensji wzrokiem.

Opowiedziałam jej historię- o Kaiu, o mamie, która opuściła mnie i moje rodzeństwo czternaście lat temu, a na sam koniec o jej fotografiach i tajemniczych listach. 

Teraz to ja na nią spojrzałam. Miałam nadzieję, że zrozumie.

-Dan- westchnęła- Przepraszam, o tym nie wiedziałam. Jak zobaczyłam Cię dziś rano wychodzącą z samochodu Kaia to zrobiło mi się ogromnie przykro. Ja... Ja poczułam się nawet odrobinę zazdrosna- spojrzała na mnie z czerwonymi ze wstydu policzkami

-Rose, czy chcesz mi o czymś powiedzieć?

Westchnęła głośno i przez dłuższą chwilę w pokoju panowała kompletna cisza.

-Kiedy zobaczyłam Cię na rozpoczęciu roku szkolnego wydawałaś mi się inna, niż wszyscy, których dotychczas znałam- zaczęła- Patrząc na Ciebie czułam, że muszę Cię poznać. Zrobiłam to i teraz, jak już się przyjaźnimy, poczułam do Ciebie coś innego, niż czuje się do przyjaciół.

Spojrzałam na nią zszokowana. Instynktownie chwyciłam ją za rękę, co dodało jej trochę odwagi, otuchy.

-Nie wiem, co to za uczucie. Nigdy nie czułam tego wobec jakiejkolwiek dziewczyny- kontynuowała patrząc w ziemię- Trochę się tego boję, co to może znaczyć. Nie chcę przecież niszczyć naszej znajomości, ale wydaje mi się, że... Że ja się chyba w tobie zakochuję.

-Rosalie- zaczęłam poważnie- Zdaje mi się, że czujemy do siebie to samo.



komentujcie/gwiazdkujcie jeśli wam się podoba

INNAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz