nine

2.3K 170 9
                                    


Gdy wróciłam do domu, ojca już nie było. Pomyślałam, że może być w biurze, jednak szczerze w to wątpiłam biorąc pod uwagę jego ponowne picie. Wykorzystując okazję, że go jeszcze nie ma postanowiłam, że zrobię obiad. Chciałam nadać temu domu chociaż namiastkę normalności. Ruszyłam do salonu, by odłożyć swoją szkolną torbę na kanapę jednak coś przykuło moją uwagę. Mama. A dokładniej jej fotografie. Były tam zdjęcia z tatą na ich pierwszych spotkaniach, potem z ich ślubu a także z nami- z Cathy i Maxem oraz ze mną. Dopiero dzisiaj po tylu latach zauważyłam jak cała nasza trójka jest do niej podobna. Cathy i Max, jako bliźniaki, mieli identyczne oczy i usta a ja miałam takie same włosy i nos jak ona.  Napłynęły mi łzy do oczu. Mimo, że tak naprawdę jej nigdy nie znałam to strasznie za nią tęsknię. 

- Odkładaj to!- krzyknął ojciec- W tej chwili!

Nawet nie zauważyłam jak wchodził. Wstałam przerażona i szybko odłożyłam zdjęcia.

- Przepraszam- wyszeptałam- Nie wiedziałam, że nie mogę.

- Wynoś się z tego pokoju! Nie chcę Ciebie więcej dzisiaj oglądać- wrzasnął i rzucił moją torbą w stronę schodów

Nie spodziewałam się takiej reakcji. To prawda, nasze stosunki od jakiegoś czasu nie były najlepsze, jednak to co zrobił zszokowało mnie. Spojrzałam się na niego pełna strachu i przerażenia. Wydawało mi się nawet, że w jego oczach ujrzałam kroplę łzy. Wychodząc dostrzegłam jeszcze jedną rzecz- listy. Za kanapą, na ziemi, były porozrzucane całe stosy zapisanych kartek, pocztówek, kopert. Pismo wskazywało, że ich autorką była kobieta.

Nie wiem, jak mogłam ich wcześniej nie zauważyć. Pewnie byłam tak zaintrygowana zdjęciami mamy, że nawet ich nie dostrzegłam. Obrałam sobie za cel przeczytanie ich wszystkich. Może znalazłabym w nich odpowiedź na to, gdzie znajduje się mama, dlaczego nas w ogóle zostawiła a może nawet co jest przyczyną picia taty.

Przed pójściem spać postanowiłam, że napiszę jeszcze do Rosalie. Mało dzisiaj rozmawiałyśmy, a czułam potrzebę wygadania się komuś.

Przyjechać jutro po Ciebie przed szkołą? R.

Nie spodziewałam się, że ona napisze pierwsza, jednak uśmiechnęłam się. Poczułam, że jestem dla kogoś ważna.

Dziękuję, że pytasz, ale niestety muszę odmówić. Znasz sytuację, zresztą, jest jeszcze gorzej. Jutro o wszystkim Ci opowiem. D.

Odłożyłam telefon na szafkę nocną i nakryłam się kołdrą, chciałam zasnąć jak najszybciej.



czytasz= komentujesz/gwiazdkujesz

INNAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz