- Mamo! Zrobisz mi śniadanie? - krzyknęłam.
Dopiero wstałam, a już mam siłę na wrzaski.
- Mamy nie ma - zamiast mamy odpowiedział mi brat.
Fajne przywitanie.
- Wiesz chociaż gdzie jest? - zapytałam.
- Powiedziała, że ma nową prace - oznajmił.
- Czyli ty mnie wieziesz i robisz mi śniadanie?
- Ależ oczywiście, że nie. Zaprosiłem Dezego. To będzie nasza gosposia, musisz się przyzwyczaić - zażartował.
- Nie lubię tych twoich żarcików
- Dobra ... On tylko odprowadzi cię do szkoły. Prosił to pozwoliłem - podejrzanie odpowiedział.
Zrobiłam sobie i bratu na szybko śniadanie. Po posiłku udałam się na górę. Ubrałam się w miętową bluzkę z kołnierzykiem i białe krótkie spodenki (patrz media).
O 7:30 czekał już na mnie Dezy.
- Cześć Natalia! - krzyknął.
- Hejo - odpowiedziałam.
W drodze do szkoły zapadła niezręczna cisza. Do czasu, oczywiście.
- Czemu chciałeś iść ze mną do szkoły? -Nie miałam pojęcia jak zareaguje. Ale cóż, ciekawość wygrała i zapytałam.
- Chciałem cię lepiej poznać. W szkole byłaś bardzo nieśmiała, a wspólna droga do szkoły to idealny moment aby z tobą pogadać - odpowiedział.
Reszta drogi, to były jego pytania. Gdy tylko weszliśmy do szkoły, na mojego towarzysza "rzuciły" się dziewczyny, ktoś tu jest popularny ...
Zaraz po szkole poszłam do Wiktorii. Jej pokój jest cudny. Lekka zieleń połączona z jasnymi meblami. Najfajniejszy i tak jest balkon!
Zajęłyśmy się oglądaniem "jutubów". Szybko nam się to znudziło, dzięki czemu rozpoczęła się walka na poduszki. Współczuję sąsiadom. Wrzeszczałyśmy na całe gardła.
Około 22 wróciłam do domu. Całkiem zmęczona przebrałam się w koszulę nocną i poszłam spać.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tym oto akcentem kończy się ten rozdział.
Czy tylko ja zawsze chciałam być polsatem?
CZYTASZ
Kotek Edwarda //SKKF //Abra
Fiksi PenggemarPrzekreciłam klucz I delikatnie pchnęłam drzwi wejściowe. Zdjęłam buty w korytarzu, po czym udałam się do sypialni. Wchodząc do pomieszczenia i widząc to, wiedziałam, że moje życie obróci się o 180°. Co takiego się stało? Dowiesz się czytając.