Zakończenie roku szkolnego. Ubrałam się w miarę ładnie. Lekko różowawa bluzka z kołnierzykiem, czarna spódnica, rajstopy i szpilki (media)
Pod szkołą czekała na mnie Wika. Poszłyśmy razem do sali gimnastycznej, w której odbywają się uroczystość. Zebrała się cała nasza szkoła, oczywiście nasza klasa na tle innych się najbardziej wyróżniała. Dziewczyny stoją trzy metry od chłopaków i sobie plotkują, a chłopcy, jak to chłopcy mają wszystko w dupce.
W grupie dziewczyn zauważyłam Dezego. No ta, na niego dziewczyny lecą, a na mnie chłopcy to już nie. O! i Janek pacanek się znalazł. Oczywiście jak to on, stoi na uboczu.
- Cześć Januszu! - wrzasnęłam.
- No hejo. Jak pięknie wyglądacie - skomplementował mnie i Wiktorię, Janek.
- Nie denerwuj, wystarczy, że raz w roku muszę założyć spódnice. A z resztą mówisz to co rok - zdenerwowałam się Wika
- Przestań Wika, chciał sprawić nam przyjemność, a ty jeszcze go owaliłaś za to - wybroniłam Janka.
Całe pierniczenie się skończyło. Mogłam w końcu wrócić do domu i odpocząć.
- Natalia! Zaczekaj! - zawołał Dezy.
Poprosił, więc poczekałam.
- Pójdziesz ze mną na pizze? - zaproponował.
Czy on w ogóle ma czym oddychać? Biegnąc, tak się zasapał.
- Okay, chętnie pójdę - odpowiedziałam.
Złapał moją rękę i poszliśmy do pizzeri.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Siema, co tam? Jak tam życie?
Robiliście zdrową kupkę ? - Naruciak

CZYTASZ
Kotek Edwarda //SKKF //Abra
Fiksyen PeminatPrzekreciłam klucz I delikatnie pchnęłam drzwi wejściowe. Zdjęłam buty w korytarzu, po czym udałam się do sypialni. Wchodząc do pomieszczenia i widząc to, wiedziałam, że moje życie obróci się o 180°. Co takiego się stało? Dowiesz się czytając.