4

464 24 4
                                        

Zakończenie roku szkolnego. Ubrałam się w miarę ładnie. Lekko różowawa bluzka z kołnierzykiem, czarna spódnica, rajstopy i szpilki (media)

Pod szkołą czekała na mnie Wika. Poszłyśmy razem do sali gimnastycznej, w której odbywają się uroczystość. Zebrała się cała nasza szkoła, oczywiście nasza klasa na tle innych się najbardziej wyróżniała. Dziewczyny stoją trzy metry od chłopaków i sobie plotkują, a chłopcy, jak to chłopcy mają wszystko w dupce.

W grupie dziewczyn zauważyłam Dezego. No ta, na niego dziewczyny lecą, a na mnie chłopcy to już nie. O! i Janek pacanek się znalazł. Oczywiście jak to on, stoi na uboczu.

- Cześć Januszu! - wrzasnęłam.

- No hejo. Jak pięknie wyglądacie - skomplementował mnie i Wiktorię, Janek.

- Nie denerwuj, wystarczy, że raz w roku muszę założyć spódnice. A z resztą mówisz to co rok - zdenerwowałam się Wika

- Przestań Wika, chciał sprawić nam przyjemność, a ty jeszcze go owaliłaś za to - wybroniłam Janka.

Całe pierniczenie się skończyło. Mogłam w końcu wrócić do domu i odpocząć. 

- Natalia! Zaczekaj! - zawołał Dezy.

Poprosił, więc poczekałam.

- Pójdziesz ze mną na pizze? - zaproponował.

Czy on w ogóle ma czym oddychać? Biegnąc, tak się zasapał.

- Okay, chętnie pójdę - odpowiedziałam.

Złapał moją rękę i poszliśmy do pizzeri.


------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Siema, co tam? Jak tam życie? 

Robiliście zdrową kupkę ? - Naruciak

Kotek Edwarda //SKKF //AbraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz