- Louis, pobawisz się ze mną? - spytał Niall wchodząc do mojego gabinetu.
- Nie teraz, muszę popracować - odpowiedziałem mu. - Idź pooglądaj telewizję.
- Znudziła mi się już, proszę Louis! - pisnął chłopiec i usiadł na moich kolanach.
- Niall, ja jak skończę to porobimy cokolwiek chcesz, ale nie teraz - powiedziałem powracając wzrokiem do laptopa.
- Proszę! - pisnął i tupnął nogą. - LOUIS!
- Wyjdź - próbowałem zapanować nad sobą, ale przez nawał pracy i zachowanie Niall'a było naprawdę ciężkie. - Liczę do trzech i masz wyjść.
- Nie! - dalej piszczał. - Nie pójdę.
- Jak nie po dobroci to po złości - złapałem chłopca za nadgarstek i wepchnąłem chłopca do znajdującej się naprzeciwko łazienki.
Zamknąłem drzwi na klucz i wróciłem do gabinetu.
- Louis, nie! Przepraszam! - słyszałem krzyk i płacz Niall'a, ale nie zwracałem na to uwagi.
Dopiero trzy godziny później poszedłem po niego. Ni zasnął oparty o umywalkę i ze łzami na policzkach. I wtedy do mnie dotarło.
Zachowałem się jak jego stary właściciel.

CZYTASZ
Biały Kotek ➡ Nouis ✔
FanfictionBył wtedy mroźny, zimowy wieczór Wigilii Bożego Narodzenia. Za oknem mojego domu padał śnieg. Nagle usłyszałem ciche miauczenie i jakby płacz. Szybko wstałem z kanapy i podbiegłem do drzwi, otwierając je. Zamarłem. Przede mną na wycieraczce sied...