Rano obudziło mnie ciche miauczenie. Powoli otworzyłem oczy i pierwsze co zobaczyłem to Niall, który siedział na dywanie i bawił się jakąś małą piłeczką.
- Cześć - powiedziałem, a on odwrócił się.
- Dzień dobry - uśmiechnął się i zaczął machać swoim śnieżnobiałym ogonkiem.
- Jak ci się spało? - podrapałem go za uszkiem i usadowiłem się obok niego. - Jesteś głodny?
- Dobrze, proszę pana i nie jestem głodny.
- Ej, nie mów na mnie tak, czuję się staro - zaśmiałem się, ale Niall zamiast śmiać się ze mną, przestał machać ogonkiem i skulił się, owijając się nim. - Niall, w porządku? Spokojnie, tylko żartowałem. Nie musisz się bać.
- Przepraszam - powiedział cichutko i spojrzał na mnie. - Nie chciałem cię obrazić.
- Jest w porządku, mały - przytuliłem go do siebie i pogłaskałem po głowie. - Ja ci nic nie zrobię, on jest złym człowiekiem, że tak robił.
- Nie uderzysz mnie? - spytał nadal spięty, ale czułem, że głaskanie go lekko uspokaja.
- Nigdy.
- Na pewno?
- Na pewno.

CZYTASZ
Biały Kotek ➡ Nouis ✔
FanficBył wtedy mroźny, zimowy wieczór Wigilii Bożego Narodzenia. Za oknem mojego domu padał śnieg. Nagle usłyszałem ciche miauczenie i jakby płacz. Szybko wstałem z kanapy i podbiegłem do drzwi, otwierając je. Zamarłem. Przede mną na wycieraczce sied...