Rozdział 6

2.2K 166 19
                                    

Obudziło ją skrzypienie drzwi. Leniwie podniosła się z fotela przy biurku, gdzie zasnęła, by je domknąć. Nagle coś zasłoniło jej twarz. Już wiedziała.

Pewnie była celem.

Strategia i wiedza z gier nigdy się nie przyda, co? - pomyślała, śmiejąc się od środka, po czym zamachnęła się nogą w tył i upadła. Powoli się podniosła i zaczęła kopać w leżącą osobę. Słyszała łamane kości.

Co ja robię! - pomyślała -Przecież mogę mieć potem kłopoty!

Ocknęła się. Minęło kilka minut, zanim się otrząsnęła z tego snu. Nie wiedziała, jakim cudem potrafiła w taki sposób myśleć. Śmiać się, w obliczu zagrożenia, wiedząc, że i tak wygra...

To nie było w jej stylu.

Podniosła się z łóżka, gdy jej uwagę przykuła czerwona dyskietka leżąca na biurku. Podeszła. Obok leżała kartka.

Masz Nintendo, prawda? ;) To dla ciebie, kradnę twoją piratkę na emulator! Do zobaczenia w parku o 15:00!!

Wściekła odeszła od biurka. Jak on mógł?! Włamać się do mojego domu! Ja mu pokażę!!

Po chwili ochłonęła, bo przypomniała sobie wczorajszą rozmowę. Nie może być na niego zła. Gdyby to był normalny człowiek, zadzwoniłaby na policję. Ale Ben to Ben. Sam nie wiedział, kim był. Tym bardziej ona.

- Cassie, my wychodzimy!! -krzyknęła z dołu mama dziewczyny.
- Okeej, zamknę za wami! - odpowiedziała

Zeszła na dół i zamknęła drzwi. Gdy już miała wejść do swojego pokoju, usłyszała szczęk zamka od klucza.

Pewnie to Ben.

- Halo? - krzyknęła.
- Cassie? Ben kazał mi ci to przekazać... - odezwał się głos nastoletniego chłopaka - To ja już lecę!
- Kim... -usłyszała ponownie szczęk zamka - ...jesteś..

Zbiegła na dół.
Pod schodami leżała duża paczka z napisem :

Przechowaj te gry, proszę, u mnie już nie ma miejsca w pokoju.

Rozerwała papier. Przed jej oczami ukazała się sterta gier, lecz dostrzegła w niej książkę.
Książkę, zatytułowaną odręcznie Pamiętnik.

Benjaminie, zaraz dowiem się o tobie wszystkiego. To pomoże mi zrozumieć twoją osobę.

Wniosła pudło na górę, wsunęła pod łóżko. Usiadła na fotelu i otworzyła pierwszą stronę pamiętnika. Była ubrudzona, a tak naprawdę rozmazana od wody. Albo łez.

Drogi pamiętniku,

Zacznę tym, że mam na imie Benjamin Peters, mam 13 lat i chodzę do pierwszej klasy gimnazjum w Phoenix. No to dzisiaj wstałem i grałem na gameboyu, zjadłem śniadanie i poszedłem do szkoły. Czekali tam na mnie Jake, Andrew i Travis. Krzyczeli, że pewnie znowu grałem do późnej nocy, a ja nie mogłem temu zaprzeczyć, bo przecież tak było, po czym

Tutaj pismo było bardzo niewyraźne i Cassie nie mogła go odczytać.

i z bolącym brzuchem poszedłem do sali i usiadłem w ławce. Potem wróciłem do domu, i usiadłem do mojego GameCube.

Benjamin

Puste Słowa | Ben Drowned x OC [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz