Rozdział 12

780 52 7
                                    


Jasiek

To choróbsko nareszcie mnie zostawiło. Dzisiaj przyjechało do mnie Terefere. Wczoraj razem z Esterą specjalnie dla chłopaków zrobiliśmy domową pizze. Szkoda, że nie będzie mogła wpaść do nas... Po tym jak zrobiliśmy pizze ona poszła na jakąś imprezę i chyba się nieźle schała, bo jak rano z niej wracała śpiewała Hej sokoły. Także pewnie teraz odsypia. Teraz z chłopakami jemy pizze i wszyscy zachwycają się jaka ona dobra.

-Janek, ale na serio pomogła ci ją zrobić moja siostra?-odezwał się Florian. Chłoapki już się dowiedzieli o Esterze.

-No... tak. A co?- spytałem.

-Poprostu nie mogę uwierzyć w to, że jeszcze potrafi być miła.

-Flori, a ta twoja siostrzyczka to jakaś ładna?- spytał Kiślu z pełną gębą pizzy.

-A ja wiem. Zwykła damska wersja Dezego, tylko że z niebieskim końcówkami włosów.

-Może do nas wpadnie?- spytał Filip.

-Nie liczyłbym.- odpowiedziałem.

-Czemu?- spytał Thor.

-Kaca leczy.- odpowiedziałem równo z Florianem.

-Skąd wiesz?- spytałem chłopaka ze zdziwieniem.

-Niestety, sama się z klubu do domu nie teleportuje.- powiedział ze śmiechem.

W tej samej chwili zadzwonił telefon Florka. Gdy tylko spojrzał na telefon jego mina od razu się zmieniła i szybko odebrał. Poszedł do pokoju obok, a my zaczeliśmy się śmiać, że pewnie jakaś dziewczyna. Po chwili wrócił Florek i z cwanym uśmiechem oznajmił, że chyba jednak zobaczmy dzisiaj Esti. Wyszedł ode mnie z mnieszkania i poszedł do Estery tylko nie zamknął drzwi. Co prawda nie usłyszeliśmy początku, ale potem było słychać wręcz doskonale.

-Jak to?!- Estera musi być nieźle zdenerwowana.

-Normalnie, wiesz wkońcu mają prawo odwiedzić własne dzieci.- Florian za to był nieźle rozbawiony.

-Zawsze se pore wybiorą, że- chyba Florian nie dal jej skończyć. Za chwilię z mieszkania obok wyszedł Florian albo raczej wypełzł bo ze śmiechu nie mógł ustać na nogach.

-Co jest?- spytaliśmy jak tylko chłopak do nas podszedł.

-Nasi rodzice zadzwonili, że są w drodze do Warszawy.- chłopak dalej nie mógł opanować śmiechu.- Chcą zostać na weekend jeden dzień u Dezego, a jeden u Estery. A jej dom wygląda jakby tornado przeszło. A przy okazji wyleczyła kaca.

Hejka Nutki! Sorry za długi brak rozdziału. Ale zakończenie roku, akademia i te sprawy nie pozwalały pisać :(

Ty...//JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz