Rozdział 31

633 53 10
                                    

Estera

-Chciałem cię o coś spytać. To coś bardzo ważnego.- powiedział i spojrzał na mnie tymi swoimi czekoladowymi oczami...

Przez kilka sekund myślałam, że zaraz padnę na zawał.

-Zostaniesz moją dziewczyną?- wypalił nagle, a mi odebrało mowę. Czy to czasem nie za szybko? Przecież jeszcze jakieś półtora miesiąca temu się nienawidziliśmy, wogule to czy ja czuję cokolwiek do Janka? Dobra jest przystojny i wogule, ale czy ja go kocham? W tym momencie spojrzałam w te piękne tęczówki. Czy jakbym go nie kochała zerwałabym z Erykiem? Zgodziłabym się na ten wyjazd? Zamieszkałabym z nim? Kurczę! Ja kocham tego debila, który całkowicie przypadkiem wywrócił mi życie do góry nogami.

-T...- a jakby się z nim podroczyć?- No nie wiem, pamiętaj, że jestem na ciebie fochnięta.

-A...ale...- zaczął się jąkać. Chyba na prawdę mu zależało.- Esti... ja... ja...

Zamiast mu coś powiedzieć, pocałowałam go czule w usta. Chłopak oddał pocałunek, nie mówiąc już nic więcej.

-Mam nowy sposób na uciszanie cię.- powiedziałam i znowu musnęłam jego usta. W między czasie usiadłam na kolanach Jaśka.

-Więc jednak się zgadzasz?- dopytał, a ja pokiwałam głową na "tak". Później chodziliśmy jeszcze chwilę po plaży i podziwialiśmy zachód słońca. Kiedy mieliśmy już wracać, Janek zrobił zdjęcie naszych splecionych rąk, pod którymi było narysowane, przez nas, na piasku serce. Wstawił je na swojego fanpage'a z podpisem:

Najlepszy obóz, prawda Esti?

Hejka Nutki! Został tylko epilog...

Ty...//JDabrowskyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz