Chapter 13

356 26 2
                                    

Miłego czytania x

Selena's POV

Kiedy skończyłam, otworzyłam drzwi nadal zapinając sukienkę. Spojrzałam na trójkę chłopaków, wpatrujących się na mnie jak na trofeum za pierwsze miejsce. Popatrzyłam na każdą z ich twarzy i w końcu Braydon przerwał ciszę.

- Whoa Selena wyglądasz ślicznie. - stwierdził.

- Dzięki Braydon. - uśmiechnęłam się do niego, a on roześmiał się uroczo biegnąc w stronę łóżka.

Trzech chłopaków przytaknęli głowami zgadzając się z komentarzem Braydona.

Nagle, Alexis weszła mamrocząc parę słów, których nie mogłam zrozumieć. Brandon i Alex uśmiechnęli się i poszli mówiąc coś do niej. Wyglądała niesamowicie, muszę przyznać. Justin rzucił na mnie swój wzrok.

- Wyglądasz tak seksownie. - powiedział niewyraźnie każde słowo jak małe dziecko.

Przewróciłam oczami na jego zabawny komentarz.

- Jak nowy look? To jest look przestępcy. - uśmiechnęłam się złowieszczo.

Był w swoim składzie, który sprawiał że wyglądał jeszcze goręcej niż zwykle. Jednak wyglądał wspaniale, musiałam być z tym poważna. Musiałam dziś wieczorem wpaść z nimi w kłopoty, więc mogłabym w końcu uciec od zakładnika, ale on mnie trzymał.

- Serio Selena, wyglądasz pięknie. - dłonie trzymał na moich biodrach, a potem przyciągnął mnie bliżej do swojej klatki. Starałam się nie patrzeć na jego piwne oczy, ale to było trudne kiedy one patrzyły się na moje. Przyciągnął mnie trochę jak jego usta spotkały się z moimi dając delikatny i namiętny pocałunek. Puścił i sięgnął po moją dłoń.

- Gotowi? - spytał całą trójkę. Skinęli głowami dając odpowiedź.

Nagle coś przeszło przez mój umysł.

- Co zamierzacie zrobić z Braydonem? - spytałam.

- Zostawimy go u Dereka. - powiedział wyraźnie, wychodząc przez drzwi.

~*~

- Jestem trochę zdenerwowana... - powiedziałam szczerze jak wpatrywałam się na dom.

Odwrócił swoje ciało przede mną trzymając moje biodra.

- Kochanie nie denerwuj się. - uspokajał mnie. - Będzie dobrze, po prostu obserwuj Marcie.

Spojrzałam się na Marcie, która wysłała mi fałszywy uśmiech. On odwrócił się w kierunku Marcie z lekko skrzywioną brwią, a ona jęknęła odwracając się.

Teraz poruszył głową w moim kierunku jak zagryzł wargę ze złości.

- Jeśli będzie dla ciebie szmatą, to daj znać. - powiedział mi to poważnie. - W porządku kochanie?

Stanowczo skinęłam głową. Po raz kolejny pocałował mnie zanim weszliśmy podstępnie do domu. Dom był ogromny. Musiał kosztować sporo kasy, jeśli tu było dużo drogich przedmiotów.

- Pójdę znaleźć pokój bezpieczeństwa. - Alexis powiedziała idąc podejrzliwie w innym kierunku.

Poszłam za Marcie jak planowałam, spojrzałam się na Justina zanim zniknął w tłumie.

Szłyśmy przez jakiś korytarz, przez który ona mnie prowadziła. Nagle, znalazła wielki otwór wentylacyjny, którego szukała. Chwyciła coś ze stanika i zobaczyłam, że to jest mały śrubokręt. Odkręciła każdą śrubkę z czterech rogów i wkrótce go otworzyła. Rozejrzałam się dookoła, aby zobaczyć czy ktoś coś widział, ale nie. Otworzyła go wchodząc do środka.

As long as you love me // bieber (tłumaczenie) ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz