Leyla
Ja i Driggs mamy już zaplanowany ślub. Do teraz nie mogę się otrząsnąć z tego co się stało... Miesiąc... Mój ojciec... Tyle czasu go nie ma... Tyle czasu go nie widziałam... Tyle czasu w niewoli. Tak bardzo go kochałam, a teraz go straciłam. Eh... Mimo wszystko mój ukochany jest przy mnie. Tak samo jak Ana. Wspieramy się nawzajem. Cieszę się że ją mam. Gdyby nie ona i Driggs, nie wiem co by się teraz ze mną działo... Może bym trafiła do jakiegoś straucha, który cały czas by mnie gwałcił ? Nie wiem. Nie mam pojęcia. Póki co, jest dobrze. Chodzę na terapie do psychologa, więc prawdopodobnie będzie coraz lepiej.
-O czym tak myslisz ?- Z rozmyśleń wyrwał mnie głos siostry, która akurat mi farbowała włosy. Tak, ja się farbuje. Na mysi-blond. Hehe, nie mogę się doczekać aż mój narzeczony mnie zobaczy. Co najlepsze ? On o tym nic nie wie i nie wiedział. Od dwóch dni jest w delegacji, a jutro wraca. Nareście.
-O tym co było, co jest i co będzie
-Oj kochanie, nie przejmuj się tym. Będzie dobrze. Jutro wraca twój ukochany, ja wracam do siebie. W końcu nie chcę wam przeszkadzać
-Cichaj- Zaśmiała się i wróciła do swojej roboty.Godzine później, Anastazja kazała mi iść spłukać farbe. Poszłam do łazienki i zrobiłam to co mówiła.
Po chwili sięgnęłam po ręcznik i wysuszyłam włosy. Podeszłam do lustra i mocno zacisnęłam oczy.
-Ana, chodź tu prosze !- Krzyknęłam
-Idę !- Dostałam odpowiedź. Stałam i czekałam. W końcu usłyszałam otwierające się drzwi.
-Anastazja, coś wyszło nie tak
-Czemu ? Przecież takie miały być
-Że co ?! One nie miały być siwe !
-Jak będzie schodzić to będzie identyko taki jaki mi pokazywałaś
-A kiedy mniejwięcej by schodził ?
-Dwa, albo trzy miesiące
-Co ? Jak ja się teraz pokaże Driggsowi ?!
-Nie jest źle, spokojnie. Ładnie wyglądasz- Nagle do naszych uszu doszedł dźwięk przekręcających się kluczy w drzwiach wejściowych.Driggs
Weszłem po cichu do domu tak, żeby zrobić mojej ukochanej niespodzianke. W pewnej chwil z łazienki wyskoczyła Anastazja.
-Driiiiiiiggs, co ty tutaj robisz ?- Zapytała z jej nerwowym uśmieszkiem. Hmm... Znam go już trochę za dobrze.
-Chciałem zrobić niespodzianke Leyli. A właśnie, gdzie ona jest ?
-W łazience
-Co ona tam robi ?
-Myje się
-Eh..No dobrze, to ja pójdę się wypakowaćAnazstazja
-To ja już będę lecieć, pa siostra- Krzyknęłam i wybiegłam jak najszybciej z domu. Zbiegłam piętro niżej i weszłam do swojego mieszkania. Był tam straszny syf... Mogłabym posprzątać... HAHAHAHAHAHA !!! Ana serio, śmieszna jesteś !
______________________________________Ajo ! Pierwszy rozdział drugiej części *-* W końcu xD Mam nadzieję że się podoba :3 Spokojnie, później się rozkręci :> Możesz dać gwiazdkę i komentarz ^.^ Jeśli widzisz błąd, daj mi znać :) To chyba na tyle °ω° Do zobaczenia. Bayo :*
CZYTASZ
Nowe Życie Leyly
Romance~Druga część. Pierwsza - Niewolnica Leyla~ Miesiąc od śmierci taty Leyly. Dziewczyna chodzi do psychologa żeby pozbyć się strasznego widoku, jakim był umierający ojciec. Póki co bierze tylko leki na uspokojenie i chodzi na terapię. Pewnego dnia nast...