5

2.7K 138 5
                                    

Anastazja

-Serio masz dwadzieścia dziewięć lat ?
-A myślałaś że ile ?- Zaśmiał się. Wow. Wygląda na młodszego.
-Dwadzieścia pięć ?
-Hmm... Chciałbym. A ty ? Ile masz ?
-

Dwadzieścia
-Wyglądasz na osiemnaście
-Osiemnaście to ma moja siosta- Zaśmiałam się. Bardzo dobrze mi się gadało z tym chłopakiem. Był całkiem miły. Ah.. Nie pamiętam już jak to jest na wolności. Cieszę się że Driggs mi wtedy pomógł.
-Masz siostre ?
-No przecież mówie !- Krzyknęłam wesoło- A ty masz rodzeństwo ?
-Mam dwie młodsze siostry i jednego starszego brata
-No to pewnie masz wesoło hehe
-I to bardzo ! Szczególnie że sam wychowuje dziewczynki
-Dziewczynki ? To ile one mają lat ?
-Jedna ma piętnaście, a druga trzynaście
-A starszy brat ma ile ?
-Trzydzieści
-A co z rodzicami ?
-Ojciec jest w więzieniu, a mama zmarła przy porodzie najmłodszej z sióstr- Spuścił głowe, a ja się bardzo speszyłam- Starszy brat uciekł w wieku siedemnastu lat, bo tata nas bił. Miał wrócić, ale niestety, wtedy widziałem go ostatni raz
-Przepraszam że zapytałam, nie powinnam
-Nic się przecież nie stało. Nie wiedziałaś- Próbował się uśmiechnąć, ale mu to nie wyszło. Po moich policzkach, miomowolnie, płyneły łzy- Co się stało ?
-Co ?- Zapytałam, wycierając ciecz.
-Dlaczego płaczesz ?
-Nie płacze- Powiedziałam z łamiącym się głosem.
-Przecież widze- Przysunął się bliżej mnie, wyciągnął rękę, ale natychmiast ją cofnął.

Leyla

-Skarbie, obudź się- Usłyszałam przez płyte snu. Powoli otworzyłam oczy i zobaczyłam wiszącego nade mną Driggsa.
-Co się stało ?
-Nic takiego, ale zrobiłem obiad i chciałbym go zjeść z tobą
-A co zrobiłeś ?
-De volaille- Gwałtownie się podniosłam, czego pożałowałam, bo strasznie zabolała mnie głowa- Powoli, nie zjem wszystkich- Zaśmiał się, po czym wziął mnie za rękę i zaprowadził do kuchni. Usiadłam na moim stałym miejscu i czekałam na Driggsa, który poszedł po coś do picia. W końcu przyszedł i usiadł przede mną.
-Smacznego- Powiedziałam i zaczęłam sobie nakładać jedzenie.
-Dziękuje, wzajemnie- Zaczeliśmy jeść.
Chwilę później, talerze były puste. Wstałam od stołu i wziełam naczynia. Postanowiłam że pozmywam. Czułam na sobie wzrok narzeczonego, więc niby nie wiedząc o tym że się na mnie patrzy, zaczęłam tańczyć i śpiewać przy zmywaniu. Za sobą słyszałam śmiech, a później kroki. Nagle poczułam jego ręce na moich biodrach i oddech na mojej szyji.
-Jak się czujesz- Wymruczał mi do ucha.
-Dobrze- Powiedziałam uwodzicielsko.
-Co ty na ciepłą kąpiel ?- Mówiąc to, przegryzł płatek mojego ucha, a ja cicho jęknęłam, jednak on to usłyszał.
-Pod warunkiem że ty ją zrobisz- Powiedziałam śmiejąc się. 
-A co z tego będę miał ?
-Zobaczysz- Mruknęłam, po czym obróciłam się do niego i go pocałowałam.
-Okej, to bądź w łazience za dwadziecia minut- Powiedział, a potem szybkim krokiem poszedł do pomieszczenia.

Driggs

Starałem się jak najszybciej ogarnąć łazienkę. Szybko posprzątałem, zasłoniłem zasłony, nalałem gorącą wodę i zapaliłem świeczki, po czym postawiłem je na i koło wanny. Teraz mam chwilę dla siebie. Poszłam do nas do pokoju, wziąłem laptopa i zaczęłem szukać telefonu do Leyly. Przydał by jej się. Zawsze dzwoni z mojego do swoje, przez co często mi go zabiera.
______________________________________

Ajo ! Mam nadzieję że się podoba :3 Długo nie czekaliście, prawda ? Rozdział nie jest długi, ani krótki, według mnie, w sam raz ^ω^ Przepraszam za błędy... Te językowe, ortograficzne i interpunkcijne. Jeśli gdzieś zauważysz, daj mi znać :) Możesz też dać gwiazdkę ^ω~ Następny będzie w przyszłym tygodniu, albo później, ponieważ mam masę sprawdzianów :/ Zapraszam cię również na mój profil, gdzie MOŻE znajdziesz coś ciekawego dla siebie :) To chyba na tyle. Bayo :*

Nowe Życie Leyly Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz