Leyla
Zabije ją ! Moje włosy to czysta katastrofa...
-Leyla, skarbie, siedzisz w łazience od godziny, lub dłużej. Liczę do trzech, jeśli nie otworzysz, sam tam do ciebie wchodzę
-Nie, Driggs, błagam nie wchodź tu !- Błagałam. Nie chciałam żeby mnie teraz widział.
-Raz
-Nie, proszę !
-Dwa
-Kochanie, proszę, jeszcze chwile !
-Dwa i póóóóół
-Proszę, nie ! Jestem rozebrana !
-I co z tego ? Ostatnie moje słowo to... Trzy !- Gwałtownie drzwi otworzyły się, a ja zarzuciłam ręcznik na włosy.
-O, no widzisz, wydawało mi się że jestem goła. Hehe- Zaśmiałam się nerwowo.
-Leyla, dziwnie się zachowujesz. Ściągnij ten ręcznik z głowy i chodź ze mną do salonu. Mam dla ciebie mały prezencik z Francji
-Ale ja nie moge go ściągnąć
-Więc sam to zrobię- Sięgnął do mnie, a ja odskoczyłam przez co wpadłam do wanny, ręcznik się zsunął, a Driggs teraz widział moje włosy- Leyla, co ty masz na głowie ?!
-Włosy
-Eh, chodź tu- Wyciągnął mnie z wanny, po czym mocno przytulił.
-One nie miały tak wyglądać- Zaczęłam płakać w jego koszulke- Nie miały mieć aż takiego intensywnego koloru
-Ej, ale dlaczego płaczesz ? Wyglądasz pięknie
-Naprawde ?
-Tak- Odsunęłam się lekko od niego, żeby spojrzeć w jego piękne, piwne oczy.
-Kocham cię- Stanęłam na palcach i lekko pocałowałam go w usta.
-Ja ciebie też, a teraz chodźkaj
-OkeyAnastazja
Postanowiłam trochę poszperać w necie. Śmierć ojca, dalej nie daje mi spokoju. Znalazłam jeden podejrzany artykuł. Kliknęłam na niego, ale mój komputer zaczął coś świrować. Spanikowana odłączyłam go od prądu. Kiedy urządzenie wyłączyło się, opadłam na łóżko odetchając z ulgą.
-Jesteśmy uratowane- Powiedziałam sama do siebie po czym zaczełam się kręcić na łóżku, tak długo że zasnęłam.Driggs
-Ojej, dziękuję, jesteś kochany
-Podoba ci się ?
-Baaarrdzoooo
-Cieszę się, a teraz idź przymierzyć
-Okej, lecę !- Leyla od razu pobiegła z czarną sukienką do łazienki się przebrać, a ja starałem się czekać cierpliwie.Minęło pół godziny, a ona jeszcze nie wróciła. Zacząłem się martwić... Poszdeszłem cicho do drzwi i zacząłem nasłuchiwać. Cisza. Jakby nikogo tam nie było.
-Leyla ?- Zapukałem do drzwi, jednak cały czas była tylko głucha cisza. Chciałem otworzyć, jednak tym razem, zkluczyła się. Szarpałem się chwilę, po czym odpuściłem. Poszłem po nóż do łazienki i zacząłem grzebać przy drzwiach. W końcu się udało. Odłożyłem sztuciec na szawce obok i otworzyłem wejście do pomieszczenia. Dziewczyna leżała na podłodze, bez ruchu. Podbiegłem do niej, wziąłem na ręce i zaniosłem do sypialni. Była w samej bieliźnie. Czyli straciła przytomność jak się przebierała. Pogładziłem ją po włosach, po czym sięgnąłem po koc, który leżał obok, i przykryłem ją nim.
______________________________________Ajo ! W końcu jest, drugi rozdział. Mam nadzieję że się podoba :3 Jeśli widzisz gdzieś błąd, daj mi znać :) Historia jeszcze się rozkręci, mam już cały plan na tą książkę *-* Zapraszam cię też na mój profil gdzie MOŻE znajdziesz coś ciekawego dla siebie ^ω^ Możesz dać gwiazdkę, będzie miło ^.^ Następny pojawi się nie długo :3 Póki co mam plan dodać kilka rozdziałów na raz, żeby jakoś to było. Będę starała się dodawać rozdziały jak najczęściej, żebyście nie zapomnieli co było ostatnio ΅.΅ Okey, to chyba na tyle. Do zobaczenia :) Bayo ;*
CZYTASZ
Nowe Życie Leyly
Любовные романы~Druga część. Pierwsza - Niewolnica Leyla~ Miesiąc od śmierci taty Leyly. Dziewczyna chodzi do psychologa żeby pozbyć się strasznego widoku, jakim był umierający ojciec. Póki co bierze tylko leki na uspokojenie i chodzi na terapię. Pewnego dnia nast...