(dodałbym jakąś grafikę ale pisze mi że jakiś błąd i się nie da... jak ktoś wie czy da się z tym coś zrobić to proszę o podpowiedź w komentarzu ;) )
Najmilszy pamiętniku!
Pragnę opowiedzieć ci co się dzisiaj stało. Ostatecznie postanowiłem odwiedzić Undertakera. I tak dla beki schować się w jakiejś z jego trumien *o*
Wszedłem do jego zakładu. Nikogo nie było na widoku więc przystąpiłem do działania. Wybrałem najlepiej wyglądającą trumnę i wszedłem do środka, zamknąłem ją i sobie tak leżałem. Nagle usłyszałem śmiech, spodziewałem się go w końcu usłyszeć ale jakoś wydawał się dziwnie blisko... o lol...
- Hihihi, miło Cię znowu widzieć Grell... - powiedział Undertaker który leżał ze mną w trumnie...
- Nie tak to miało wyglądać... - westchnąłem bo chciałem mu zrobić niespodziankę!
- Widzisz, takie życie- powiedział po czym znów zachichotał.
Nie miałem zamiaru tam dalej siedzieć bo kompletnie nic nie widziałem. Popchnąłem drzwi (trumna ma drzwi? Nwm jak to się nazywa... xD) trumny z zamiarem wyjścia ale ani drgnęły. Spróbowałem jeszcze raz, w rezultacie otrzymałem to samo.
- Emm... Under? - zacząłem zaniepokojony.
- Hmm? -
- Czemu nie mogę otworzyć? -
- Szczerze nie wiem, spróbuj jeszcze raz. - zamyślił się.
Zrobiłem to co mi polecił jednak bez powodzenia. Tym razem już przerażony zapytałem znowu:
- Dalej się nie da... Co mogę zrobić z tym faktem? -
W odpowiedzi otrzymałem tylko cichy śmiech. Westchnąłem.
- Czyli mam rozumieć że się zatrzasnęły? -
- Tak. - powiedział o dziwo bardzo entuzjastycznym tonem.
- Ugh... - westchnąłem ponownie - czyli przez... aż ktoś nas nie znajdzie będziemy tutaj siedzieć? - byłem bardzo zdegustowany tym faktem bo to w końcu trumna... no ale... Tu jest Undertaker! Omg! *dreszcze emocji niczym na euro 2k16 gdy Polska wygrywa kolejny mecz* zrobiłem w myślach lennego i odwróciłem się w ten sposób aby być z Adrianem w bardzo małej odległości hyhyh. On chyba to wyczuł i znowu się zaśmiał. Przejechałem dłonią po jego twarzy uprzednio ściągając rękawiczkę. Zastanawiałem po czym są jego blizny. Po chwili chłopak także położył dłoń na moim policzku jednak ściągnął mi okulary i abym ja nie ściągnął mu jego szybko cofnął moją rękę tam gdzie była wcześniej, zaśmiał się i zapalił zapałkę którą nie mam pojęcia skąd wziął.
- Hmm... ładniej wyglądasz bez okularów... - zwrócił się do mnie.
- Dzięki! - uśmiechnąłem się mimowolnie - ale możesz mi je już oddać... -
- Chwila ślepoty ci nie zaszkodzi... - tym razem zaśmiał się trochę głośniej. Ciekawe ile będę tu tak siedzieć...
Nagle ktoś otworzył trumnę. Przez brak okularów nie miałem pojęcia kto.
- A mi już nie pozwalasz się oślepiać... - To był zapłakany głos... Sebastiana?! WTF?! Od kiedy on płacze?!?! Looooool!
- Ugh... Sebastian to nie tak! - podniosłem się i zacząłem mówić do niego ale nie zdziwiłbym się gdyby okazało się że jestem odwrócony w całkowicie inną stronę...
W odpowiedzi usłyszałem tylko jak ktoś trzaska drzwiami... od trumny... i wybiega... Cholera no! Mógł mnie chociaż z tąd wyciągnąć! A teraz muszę czekać na kogoś innego... Undertaker się tylko ciągle śmieje a ja myślę jak się z tąd wydostać... tak spędziłem ostatnią noc... i teraz przy świetle zapałki Adriana piszę tą kartkę... wam życzę chociaż trochę wygodniejszego miejsca do spania... Dobranoc!~Grell ♡
CZYTASZ
Pamiętnik Grella/Kuroshitsuji [Zawieszone Na Jakiś Czas]
Fanfiction[Aby uniknąć negatywnych wpływów na zdrowie psychiczne, nie zalecam czytania całej tej książki, do 10 rozdziału jeszcze jest okej. Zostawiam ją tutaj tylko z sentymentu.] Grell zaczął pisać pamiętnik ^^ Co by było gdyby Sebastian odwzajemnił uczuci...