(Ta grafika jest piękna!!! xD)
Siema pamiętniku!Zawsze zastanawiałem się jak wygląda codzienne życie Phantomhive'ów. Dzisiaj postanowiłem to sprawdzić.
Ciągnąc za sobą swoją kosę śmierci, pobiegłem w stronę ich rezydencji. Nie zamierzałem wchodzić do środka bo chciałem zobaczyć naturalną kolej rzeczy. Dobra, troszkę późno się za to zabrałem bo jest chyba 16:40 ale lepiej późno niż wcale, a poza tym... Mam nadzieję że wieczór będzie ciekawszy (͡° ͜ʖ ͡°). Niestety z uwagi na niezbyt sprzyjającą pogodę znalazłem dosłownie tylko jedno otwarte okno. Podszedłem bliżej. Z racji że mam świetny słuch, rozumiałem każde słowo dochodzące z pokoju, to była chyba kuchnia. Przy stole siedzieła służba i rozmawiała, kucharz (chyba) mówił najwięcej:
- ... nidy nie marzyłem o lepszej pracy niż ta, panicz jest niesamowity! Jestem mu dozgonnie wdzięczny ale... Czy on czasem was też nie wkurza? -
- Och, oczywiście, każdy jest choćby trochę denerwujący, to natura ludzka. Choć mam wrażenie że czasem panicz Ciel jest naprawdę nie do wytrzymania... -westchnęła pokojówka.
- Popieram wasze zdanie - to chyba ogrodnik - ale... Czy tylko ja mam wrażenie jakby pan Sebastian miał za chwilę tu wejść? -
- Nie przejmuj się... Wydaje ci się... Ale Ciel jest zbyt młody i... - znów zaczął kucharz - to ja zawsze chciałem być król...
- Jak idą wieczorne przygotowania? - przerwał im Sebastian wchodząc do środka ze sztucznym uśmiechem.
- król...ikiem! Królikiem zacznę dzisiejszą kolację! - powiedział zdesperowany blondyn wstając-
- A ja podleję kwiaty w ogrodzie!-
- Ja wypiorę obrusy! - reszta służby także wstała zestresowana.
- Do-brze... A więc... Nie przeszkadzam... Tylko niczego nie zepsujcie... - powiedział zdziwiony kamerdyner kierując się do wyjścia.
- Ech... Jemu też czasami dałbym butem w morde... - powiedział o wiele ciszej kucharz, jednak Seba jest demonem on też wszystko słyszy...
- Przepraszam, co? ^^ - odwrócił się teraz z naprawdę sztucznym, plastikowym xD uśmiechem.
- Eee... Gutenmorgen! (dop. Aut. Zapis fonetyczny) -
- Gutenmorgen? -
- Taaa... Uczymy się z Finnim niemieckiego... Hehe... -
- Acha... No dobra, ale Bard... Miałeś dobry pomysł z tym królikiem! Nie marnuj teraz czasu na uczenie się języków ^^ - zaproponował demon a uśmiech nie schodził mu z twarzy, gdy służba się oddaliła, zbiliżył się do okna przy którym stałem... Ups...?
- Aby zobaczyć więcej musisz wykupić abonament ^^ - powiedział do mnie po czym zamknął okno i zasłonił ciemną firankę.Hmm... Ale ja nie mam hajsu ma abonament! No to nici z oglądania... Ale... Oooo... Jaka mila niespodzianka ^^ usłyszałem jak niedaleko mnie otwiera się kolejne okno... Zajrzałem do środka (oczywiście tak żeby inni mnie nie widział) i zobaczyłem Ciela popijającego jak zwykle herbatę i Sebastaina... Rozmawiali o jakiś spotkaniach itp. Aż nagle (spełniam marzenia KotMarionetka16-7 ^^) do pokoju wbiegła jakaś dziewczyna... Niby nic ciekawego ale jednak, karmelowe włosy, piwne oczy i... Kocie uszy! Koci ogon! Kocie pazury! Kocie kur*a wszystko! Jak się domyślacie Sebastian od razu się na nią rzucił ale ona była szybsza i to ona rzuciła się na Ciela. Rozczochrala mu w sekundę włosy i zaczęła mruczeć do niego coś w stylu 'nareszcie mogę dotknąć twoich włosów! Są niesamowite! Tak jak i cały ty!'. W tym czasie lokaj przytulił się do dziewczyny mówiąc jaka to ona jest piękna, o tym jaki ma piękny ogon itp... Nic ciekawego...
Chwila! Przecież to mój Sebuś!! Natychmiast wbiłem do pokoju.
- Ja też chcę!! ^^ - krzyknąłem rzucając się na Sebastiana i rozczochrując mu włosy, przytulając go itp. Ciel drąc się jacy to jesteś pojebani wyszedł z pokoju, a za nim kocica, za nią Seba a za nim ja... Ale... Ktoś chyba szedł za mną szedł...
- Sutcliff... Doprawdy... Chyba nie chcesz żebyśmy znowu dziś zostali po godzinach...- poprawił okulary.
- Ale Sebuś... - już chciałem do niego iść ale William zagrodził mi drogę swoja kosą śmierci.
- A więc idziemy... Ugh... Ile z tobą roboty Sutcliff... - i ciągnąc mnie za płaszcz wyprowadził mnie z tamtąd a ja krzyczałem na cały glos że chcę do Sebastiana bo ta dziewczyna nie jest wcale lepsza ode mnie...
Teraz zbieram dusze ale... Nadal się zastanawiam kim tak właściwie była ta dziewczyna...~Grell ^^
(Można powiedzieć że to jakby rozdział specjalny biorąc pod uwagę pojawienie się tu jednej z moich czytelniczek, więc aby nikt nie poczuł się urażony bo z tej formy rozdziałów raczej rezygnuję nie będzie to miało wpływu na dalszą fabułę c: )
CZYTASZ
Pamiętnik Grella/Kuroshitsuji [Zawieszone Na Jakiś Czas]
Fanfiction[Aby uniknąć negatywnych wpływów na zdrowie psychiczne, nie zalecam czytania całej tej książki, do 10 rozdziału jeszcze jest okej. Zostawiam ją tutaj tylko z sentymentu.] Grell zaczął pisać pamiętnik ^^ Co by było gdyby Sebastian odwzajemnił uczuci...