Wbiegłam do pokoju potykając się, szybko podeszłam do lustra które stało obok szafy i chwyciłam grzebień. Rozczesałam je i związałam w kucyk pozostawiając grzywkę. Zauważyłam dopiero teraz, że nadal jestem w piżamie więc szybko wyciągnęłam swój szary sweter, czarne legginsy i ubrałam się. Akurat kiedy odkładałam piżamę na łóżko Ada weszła do pokoju.
- Siostrzyczko~ - Powiedziała siadając na moim łóżku.
- Tak? - Odwróciłam się w jej stronę poprawiając kucyk.
- Dlaczego tak bardzo się szykujesz na przyjście Kuro~? - Powiedziała uśmiechając się do mnie.
W tej chwili stanęłam jak posąg. Sama nie wiedziałam dlaczego, do tego kiedy sobie przypominałam że tutaj przyjdzie moje serce zaczynało bardzo szybko bić.
- Nie wiem, może to dlatego że jest moim przyjacielem i dawno się nie widzieliśmy, pomijając tamtego spotkania w sklepie. - Mruknęłam pod nosem odwracając wzrok.
- Yhym~ - Powiedziała Ada i wydawało mi się, że gdyby mogła na jej twarzy widniałby teraz lennyface.
Po chwili dziewczyna wstała i wyszła z pokoju, ja w tym czasie usiadłam na łóżku i zaczęłam bawić się poduszką. Po kilkunastu minutach które ciągnęły się w nieskończoność usłyszałam dzwonek do drzwi.
Szybko do nich podbiegłam i otworzyłam drzwi. Oto stał przedemną Kuro, Sleepy Ash, servamp lenistwa którego tak uwielbiałam i był moim bliskim przyjacielem. Czas nie osłabił wrażenia jakie wywierał na mnie jego wygląd. Jak zawsze miał na sobie wysokie glany, białe spodnie zapięte różowym paskiem, czarną koszulkę i swoją niebieską kurtkę. Jego włosy jal zwykle były w uroczym nieładzie a jego czerwone oczy nadal przyprawiały mnie o szybsze bicie serca. Chłopak spojrzał na mnie i lekko się uśmiechnął, powstrzymując rumieńce wpuściłam go do środka i oboje usiedliśmy na kanapie.- Em, Kuro? - Zaczęłam drapiąc się po karku.
- Hm? - Mruknął odwracając wzrok na mnie.
- Tak właściwie to dlaczego przyszedłeś? Masz jakąś sprawę albo... - Nie dokończyłam, gdzyż Kuro niebezpiecznie zbliżył się do mnie.
Poczułam że na moich policzkach pojawiły się rumieńce. Chłopak ujął mój kucyk i patrzył na niego a następnie rozwiązał włosy sprawiając że opadły swobonie na moje plecy.
- Ładniej ci w rozpuszczonych włosach. - Powiedział odwracając wzrok.
Zarumieniłam się jeszcze bardziej i zaczęłam nerwowo bawić się palcami.
- Tak naprawdę to chciałem się z tobą spotkać. - Szepnął a ja zaskoczona spojrzałam na niego.
- Jak to? Przecież normalnie najlepiej siedziałbyś w domu i nic nie robił. - Odparłam patrząc na niego.
- Tak, ale gdybym już miałbym tam siedzieć to chciałbym abyś czasem mnie odwiedziła. - Powiedział patrząc na mnie.
Tego się nie spodziewałam, moje serce zaraz wyskoczy.
- Skoro tak, to nie bój się do mnie napisać. - Powiedziałam uśmiechając się a na jego twarzy również pojawił się lekki uśmiech.
Rozmawialiśmy jeszcze tak przez dobre dwie godziny. Po chwili Kuro wstał i przeciągnął się.
- Będe musiał iść, jeśli chcę aby Mahiru kupił mi zupkę albo przynajmniej wpuścił do pokoju. - Powiedział uśmiechając się pod nosem.
Również wstałam i odprowadziłam go do drzwi.
- To co? Do zobaczenia - Powiedziała spuszczając wzrok.
Niespodziewanie Kuro złapał mnie za podbródek i pocałował w czoło a później przytulił. Na moich policzkach pojawiły się ogromne rumieńce które prawie paliły moją twarz.
- Do zobaczenia Ashi. - Powiedział cicho i wypuszczając mnie z objęć, odwrócił się i odszedł.
Zamknęłam drzwi i od razu oparłam się o ścianę. Gdybym przyszła do szpitala z takim tętnem to nie mam pojęcia co lekarze by zrobili. Po kilku minutach wstałam chwiejnie i poszłam do swojego pokoju. Zastałam tam Adę która siedziała na łóżku i rysowała, padłam brzuchem na łóżko obok niej i schowałam głowę pod poduszkę.
- I jak tam? - Powiedziała nie odwracając wzroku znad kartek.
- Em..eeeee. - Tylko tyle zdołałam z siebie wydusić.
Usłyszałam chichot siostry a następnie poczułam jak klepie mnie po plecach.
- Czyli ciekawie - Oparła uradowana i wstała.
- Idę zrobić coś do jedzenia, Shiro zaraz wróci a Mika odgrzeje sobie wieczorem. - Powiedziała wstając z łóżka a następnie zamknęła drzwi wychodząc i zostawiła mnie w pokoju.
Ashi...on tak nigdy do mnie nie mówił.
Przytuliłam się do poduszki i położyłam się na plecy. Nie wiedziałam zupełnie co mam myśleć a moje serce powoli się uspokajało. Wpatrywałam się w sufit tak długo dopóki nie poczułam narastającego głodu. Leniwie wstałam z łóżka i otworzyłam drzwi od pokoju, następnie powolnym krokiem zeszłam po schodach na dół i skierowałam się do kuchni. otworzyłam czarną lodówkę i wyciągnęłam z niej batona. Poszłam na balkon zajadając słodycz i oparłam się o barierkę. Słońce powoli zachodziło a chmury przybrały delikatny różowy odcień. Kiedy skończyłam jeść wróciłam do domu i wyrzucając papierek rozejrzałam się. w salonie nikogo nie było co nie było normalne gdyż o tej godzinie zazwyczaj Ada razem z Miką oglądają jakiś serial. Usłyszałam, że ktoś nalewa wody do wanny, więc prawdopodobnie poszli się kąpać. Uśmiechnęłam się pod nosem i wróciłam do pokoju. Ubrałam koszulkę na ramiączkach i krótkie spodenki, a następnie poszłam do drugiej łazienki która znajdowała się na dole ponieważ w tej pierwszej kąpało się pewne małżeństwo i nie miałam jak umyć zębów. Nałożyłam na szczoteczkę pastę i zaczęłam je myć, kiedy wypłukałam usta spojrzałam na swój jeden wampirzy kieł po lewej stronie. Byłam demonem i pół wampirem w jednym, bo po co być normalnym. Odłożyłam szczotkę i wróciłam do pokoju aby następnie paść brzuchem na łóżko. Zamknęłam oczy i czekałam aż zasnę, jednak niestety nic z tego. Zirytowana podniosłam głowę i spojrzałam na zegarek.
- Już dwudziesta druga..- Mruknęłam i obróciłam się na bok. Skuliłam się i znowu zamknęłam oczy. Po kilku minutach takiego leżenia usłyszałam dźwięk wiadomości. Sięgnęłam po telefon i w chwili kiedy spojrzałam na nadawcę, zamarłam
- Kuro? - Szepnęłam zaskoczona wpatrując się w ekran.
Sleepy: hej
Ash: Czeeść
Ash: Coś się stało? Normalnie o tej godzinie już walisz w kiomono.
Sleepy: Wiem wiem, tylko mam pytanie
Ash: Jakie?
Sleepy: Mogłabyś jutro do nas wpaść?
Spojrzałam zaskoczona w ekran. Po co Kuro chce abym do nich przyszła? Coś się stało? Po chwili myślenia zaczęłam wystukiwać na klawiaturze odpowiedź.
Ash: Em, okej
Sleepy: Super,w takim razie do jutra Ashi
Ash: Do jutra i dobranoc Kuro
Sleepy: Dobranoc (:
Odłożyłam telefon i szybko przykryłam się kołdrą zamykając oczy. Chciałam jak najszybciej zasnąć i spotkać się z Kuro.
__________________________
Połowę musiałam od nowa pisać ;-;
Meh, ale jest git! :D
CZYTASZ
I Don't Care [SERVAMP]
Romance►SLEEPY ASH X OC◄ Czy córka szatana może mieć jakiekolwiek uczucia? Czy może kochać? 19-letnia Ashira mieszka razem ze swoją siostrą, szwagrem i bratankiem w jednym domu. Wszyscy są sobie bliscy, ale Ash brakuje tej osoby bliskiej serca. Tej którą...