Znalazłam się po chwili na ziemi. Zaczęłam biec w stronę mieszkania Mahiru nie zwracając uwagi na przechodniów czy jadące auta. Kiedy byłam pod drzwiami, zdyszana zapukałam do nich. Już po chwili otworzył mi brązowo włosy.
- Ash! Co Ty tu robisz? - Zapytał patrząc na mnie zaskoczony.
- G-Gdzie jest Kuro? - Zapytałam próbując uspokoić oddech.
- Kuro, wyszedł Cię szukać kilka minut temu...- Odparł drapiąc się w kark.
Miałam ochotę teraz uderzyć w najbliższą ścianę, ale szybko wyrzuciłam ten pomysł z głowy. Krzyknęłam szybkie "dzięki" i zaczęłam biec spowrotem. Napewno poszedł do domu. Znowu biegnąc mijałam właśnie park. Kiedy zobaczyłam tam Kuro momentalnie stręciłam i zaczęłam biec w jego stronę.
- Kuro! - Krzyknęłam na co chłopak odwrócił się w moją stronę.
Na jego twarzy odmalowało się zaskoczenie a po chwili rzuciłam się na niego, powalając go na ziemię. Wtuliłam się w niego nic nie mówiąc. Nadal byłam zła za tamto, ale nie dało się opisać tego jak bardzo się cieszyłam, że go znowu widzę.
- A-Ash. - Mruknął a następnie pocałował we włosy. - Nie było Cię tak długo...- Szepnął, glaszcząc mnie po głowie.
No tak, zapomniałam, że w piekle czas płynie inaczej.
- Teskniłam idioto...- Mruknełam ściskając kawałek jego koszulki.
- Ashuś...przepraszam. - Szepnął łapiąc mnie za policzki przez co musiałam spojrzeć mu w oczy. - Nie wiem co mnie napadło wtedy pod knajpą..zachowałem się jak dupek. - Dodał i pocałował mnie czule.
Nic nie mówiąc, oddałam pocałunek obejmując wampira za szyję i wplotłam palce w jego włosy. Nie zwracaliśmy uwagi na innych ludzi. Kuro odsunął się aby złapać oddech i przytulił mnie do siebie z całej siły.
- Wybaczysz mi? - Mruknął cicho.
- Wybacze Kuro...- Szpnęłam uśmiechając się lekko i całując go we włosy.
Chłopak wstał, podnosząc mnie i pocałował w czoło.
- Chodź...wszyscy się o Ciebie martwią. - Powiedział i zaczął iść w stronę domu.
Otworzył drzwi i moim oczom ukazała się Ada, Mika i Shiro. Kuro postawił mnie na ziemię i podbiegłam do Ady przytulając ją z całej siły. Brakowało mi jej, jak i wszystkich tutaj. Kiedy odsunęliśmy się od siebie Kuro przytulił mnie od tyłu na co ja zarumieniłam się lekko.
- Czyli...pogodziliscie się? - Zapytała Ada, patrząc na nas.
- No...raczej tak. - Powiedział Kuro, całując mnie w głowę.
- Nareszcie! Już się bałam, że nigdy się nie pogodzicie~! - Odparła uśmiechnięta.
Zachichotałam i obróciłam się w stronę Kuro a następnie wtuliłam się w wampira.
- Chodźmy na górę. - Szepnał mi do ucha, przez co po moim ciele przeszedł przyjemny dreszcz.
Złapałam go za rękaw kurtki i pociągnęłam w strone schodów, oznajmiając Adzie i reszcie, że w razie czego jesteśmy na górze. Otworzyłam drzwi od mojego pokoju i padłam od razu na łóżko. Zaraz po mnie obok położył się Kuro. Obrócił się na bok twarzą do mnie a ja zerknełam na niego. Uśmiechnął się na co ja lekko się zarumieniłam i schowałam twarz za włosami.
- Ej..- Mruknął, odgarniając mi włosy z twarzy. - Daj mi popatrzeć na twoją mordkę, tak długo jej nie widziałem. - Dodał i objął mnie w talii przyciągając bliżej do siebie.
Skuliłam się a następnie wtuliłam w chłopaka. Zaczął delikatnie głaskać mnie po głowie.
- Tęskniłem za tobą Ashi...- Szepnął, całując mnie w głowę.
- Ja też za tobą tęskniłam Kuro. - Powiedziałam, bawiąc się kawałkiem jego białej koszulki.
Chłopak uśmiechnął się lekko i zaczął całować moja twarz, pomijając ust. Złapałam go za policzki i pocałowałam czule. Po chwili odsunęłam się od niego i podniosłam się do pozycji siedzącej.
- Co się stało? - Zapytał, patrząc na mnie zmartwiony.
- Kuro...- Powiedziałam cicho. - Wiesz, że nie będę na ziemi cały czas prawda? - Zapytałam zerkając na niego.
- N-no...wiem. - Powiedział niepewnie.
- Prędzej czy później będę musiała wrócić do ojca...na zawsze. - Szepnęłam i schowałam twarz w dłonie.
Była to prawda. Jestem córką szatana i pewnego dnia będę musiała opuścić ziemię i wrócić do domu. Będę musiała zostawić wszystkich moich bliskich.
- Ash...- Powiedział Kuro, również się podnosząc. - Ale narazie jesteś tutaj. - Dodał obejmując mnie ramieniem.
- Ale w końcu będę musiała was zostawić! Będę musiała o-odejść! - Krzyknęłam.
Bolał mnie ten fakt, że zostawię Kuro, Ade, Mike..całą moją rodzinę.
- Nie dopuszcze do tego. - Powiedział całując mnie w czoło.
- Niby jak? Ojciec będzie chciał abym w końcu i tak wróciła. - Odparłam, wtulając się w wampira.
- Nie obchodzi mnie to. - Szepnął, całując mnie znowu i glaszcząc po plecach. - Jesteś moja i nie oddam Cię ojcu. Nie oddam Cię skarbie. - Dodał, ciszej.
***
Hehehe...to chyba tyle z tego opowiadania ;-;
Mało rozdziałów ale pfff :T
CZYTASZ
I Don't Care [SERVAMP]
Romance►SLEEPY ASH X OC◄ Czy córka szatana może mieć jakiekolwiek uczucia? Czy może kochać? 19-letnia Ashira mieszka razem ze swoją siostrą, szwagrem i bratankiem w jednym domu. Wszyscy są sobie bliscy, ale Ash brakuje tej osoby bliskiej serca. Tej którą...