❤️Capítulo Diez❤️

3.1K 160 8
                                    

*Nina*

Wstaje i od razu patrzę na zegarek. Wyświetla się godzina 7:26. No pięknie.. mogłam wczoraj nie grać z tatą w te gry wideo które i tak niczego nie wnoszą do mojego życia. Szybko idę wykonać poranną toaletę i włożyć mundurek. Gdy jestem już w miarę ogarnięta przekładam przez ramię moją torbę. I wołam tatę. 

Nina:. Tato! Mógłbyś mnie odwieść do szkoły? Zaraz się spóźnię!

Ricardo (tata Niny):. Jak to się spóźnisz?! No nie Twoja mama mnie zabije! Która godzina?! 

N:. Za piętnaście ósma! 

R:. To szybko Nina, do samochodu!

*Luna*

Dziwne.. Nina prosiła mnie, żebym przyszła wcześniej a jej jeszcze nie ma. Siedzę przed szkołą już od dwudziestu minut i nie wiem co mam ze sobą zrobić.  Lekcje za niedługo się zaczną.. No trudno, pójdę do szkoły i tam poczekam na przyjaciółkę. Gdy miałam już otwierać główne drzwi budynku ktoś z niego wychodził i wpadł prosto na mnie. 

Matteo:. O cześć Luna! 

Luna:. Hej Matteo, może wymyśliłbyś inny sposób witana się ze mną niż wpadanie?

M:. Ok ok, zaraz coś wymyślę. 

L:. Mam nadzieję! 

M:. Okej! Już wiem.

*Luna* 

Kilka sekund później Matteo przybliżył się i dał mi buziaka w usta. Szczerze mówiąc nie spodziewałam się tego teraz.. Szkoła, dużo osób, Ambar.. Gdy Balsano się na mnie popatrzył nieśmiało się uśmiechnęłam. 

M:. I jak? Lepsze niż wpadanie na siebie? 

L:. W sumie to wpadanie nie było takie złe.. (Zaczęłam się śmiać, Matteo również.)

M:. Mhm, czyli wolisz poprzedni sposób witania się? 

L:. Tego nie powiedziałam! 

M:. No ja myślę. Co tam kelnereczko? 

L:. Umówiłam się z Nina ale jej nie ma. Pewnie się spóźni, bo spała wczoraj u taty. 

M:. A tak poza tym? 

L:. Poza tym to wszystko dobrze. A u Ciebie?

M:. Też.. wczoraj z Gastónem do późna siedziałem nad tym zadaniem z geografii. Jak tam szafa?

L:. Moim zdaniem taka jak jest teraz jest idealna! Pomijając fakt, że dalej mam na podłodze resztki farby to wczoraj było świetne. 

M:. Co dokładnie masz na myśli mówiąc "świetnie."?

*Luna* 

Właśnie w tym momencie zobaczyłam biegnącą w moją stronę Simonetti. Dzięki Nina! Jesteś moją wybawczynią! Gdy była obok mnie mocno mnie przytuliła a Matteo podała rękę. 

N:. Na szczęście się nie spóźniłam! 

L:. Brawo Nina! 

N:. No dzięki! Chodźmy już może pod klasę, za trzy minuty dzwonek. 

L:. Okej, chodźmy. Cześć Matteo! 

M:. Dokończymy tą rozmowę później! Cześć! 

*Nina* 

Wparowałyśmy do klasy równo z dzwonkiem. Zajęłyśmy z Luna nasze miejsce przed Jim i Yam a potem zaczęłyśmy rozmawiać. Po upomnieniu przez nauczycielkę przerzuciłyśmy się na liściki. Zaproponowałam przyjaciółce, żebyśmy po szkole poszły do rollera. Nadeszła pora, żebym wzięła się w garść i spróbowała swoich sił na wrotkowisku. Luna się ucieszyła i od razu mnie uścisnęła. 

*Luna* 

Wreszcie! Lekcje dobiegły końca! Rozeszłyśmy się z Niną do swoich domów, żeby przebrać się w wygodniejsze ubrania. Po pół godzinie byłyśmy już pod rollerem. Tak bardzo się cieszyłam, że Simonetti wreszcie się odważy spróbować jazdy na wrotkach! Z racji tego, że Nina nie miała jeszcze swoich wrotek wypożyczyłyśmy je u Nico. Chłopak nie mógł uwierzyć w to co mówimy. 

Luna:. Tak Nico, Nina spróbuje jeździć!

Nico:. To świetnie, powodzenia! Macie tu wrotki. Ja muszę już lecieć do baru. Pa dziewczyny! 

Luna i Nina:. Cześć! 

*Nina*

Usiadłam przy szafkach i ubrałam wrotki. Sama się sobie dziwiłam, że jak wstałam to się nie przewróciłam! No nic, teraz czas spróbować na torze! 


  🌙☀️🌙☀️🌙☀️🌙☀️🌙☀️🌙☀️🌙  

Trochę mało Lutteo ale musicie mi to wybaczyć. Musi się dziać też coś poza tym. :D 

Ciekawe jak będzie wyglądać pierwsza jazda Niny! 

Gwiazdki i komentarze bardzo motywują! ❤️❤️❤️  

❤️Lutteo❤️Luna y Matteo Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz