Lou P.O.V
***
- Lou ja rozumiem, że moje wykłady mogą cię nudzić ale okazała byś trochę szacunku przynajmniej nie śpiąc - upomniał mnie dzisiaj już kolejny nauczyciel. Niepotrzebnie dałam się Vivien namówić na tą imprezę, przez to jestem strasznie zmęczona. Po tym jak zobaczyłam reakcję Kyle'a gdy mnie zobaczył wybiegłam w domu,w którym dalej trwała impreza nie zadając sobie trudu żeby poinformować Viv. Biegłam przed siebie przez 15 minut . Gdy już nie miałam sił dalej biec zauważyłam przystanek autobusowy, na którym postanowiłam odpocząć.Siedziałam tak chyba z 5 minut , gdy dostałam wiadomość.
VIVI : Gdzie jesteś ? Nie mogę Cię znaleźć ?
ME: Źle się poczułam, pojechałam do domu..
VIVI: Już Ci lepiej ? Jak chcesz to wrócę już !
ME: Nie ma takiej potrzeby :*
Do domu już nie miałam daleko. Postanowiłam, że ten kawałek pokonam pieszo. Jak już byłam na miejscu nie miałam siły ani ochoty na nic. Wzięłam tylko szybki prysznic i położyłam się spać.Niestety za każdym razem gdy zamykałam oczy widziałam tylko spojrzenie chłopaka o brązowych oczach na zmianę to z dnia, w którym się obudziłam ze śpiączki, i to z dzisiejszej imprezy.
Przeprosiłam tylko nauczyciela i usiadłam prosto na krześle. Jednak nie na wiele to się zdało, bo chwilę później odpłynęłam myślami gdzie indziej.
- Lou! - Spojrzałam zdezorientowana Vivien - ja rozumiem, że lubisz się uczyć i takie tam, ale może jednak opuścić na chwilę sale i pójdziesz ze mną i Davidem na kawę? - powiedziała rozbawiona.- David był naszym naszym kolegą. Spędzał z nami sporo czasu. Poznałyśmy go w domu dla zagubionych nastolatków. Miał on tak samo trudne życie jak my. Dlatego tak dobrze się rozumieliśmy.
- Już, już. Idę przecież. Nawet pomyśleć nie dadzą. - powiedziałam przewracając oczami.
- Cała ty. Daj spokój geniuszu i zrób sobie chwilę przerwy od myślenia. Twój mózg też potrzebuje przerwy - zaśmiałam się tylko, a on objął mnie ramieniem i poszliśmy w kierunku Starbucks'a.
***
Gdy doszliśmy na miejsce, zajęliśmy wolny stolik, a ja poszłam żeby zamówić dla nas napoje.Stojąc w kolejce i nie mogąc znaleźć portfela w torebce , zostałam popchnięta. Miałam przed oczyma już całe życie do momentu gdzie poczułam jak jakaś ręka przytrzymuje mnie łapie i stawia z powrotem na dwie nogi.
- Przepraszam, niechcący - jego głos był dziwnie znajomy, więc spojrzałam na niego. Był to jeden z chłopaków, którzy byli w szpitalu po moim wybudzeniu. Gdy spojrzał się na mnie, wyglądał na lekko zszokowanego i zdenerwowanego
- Nic się nie stało - odpowiedziałam z uśmiechem, po czym wyciągnęłam rękę w jego stronę - Lou - wyglądał jak by nie wiedział jak ma się w tej chwili zachować.
- Austin. Dasz zaprosić się na kawę? - powiedział już z uśmiechem.
- Wybacz, jestem już tutaj z przyjaciółmi - wskazałam na stolik gdzie siedzieli moi przyjaciele.
- To może dasz mi swój numer i spotkamy się innym razem?
- Pewnie - wzięłam jego telefon i pisałam numer. Rozmawiałam z nim jeszcze chwilę póki nie przyszła moja kolej na zamówienie. Odebrałam nasze napoje , zapłaciłam i wróciłam do stolika dołączając się do rozmowy.
Czas w kawiarni zleciał nam bardzo szybko. Zanim się obejrzałyśmy byliśmy spóźnieni już na ostatnią lekcję, więc postanowiliśmy ją sobie odpuścić i wspólnie spędzić popołudnie w naszym mieszkaniu. Nim się obejrzałam a już siedziałam w pokoju z przyjaciółmi, którzy właśnie wykłócali się jaki film będziemy oglądać. Viv chciała komedię romantyczną , a Dav film akcji. Wiedziałam, że dziewczyna mu nie odpuści, ani że chłopak zmieni zdanie więc postanowiłam się odezwać.
- Ej, dzieci przestańcie. Pooglądamy oba filmy.- powiedziałam ze śmiechem.
- Hahahah, okejka , ale pierwsze oglądamy mój film, a Ty Lou idź zrób popcorn.- zażądała Vivi.
- Niech Ci będzie, ale robię to ostatni raz .
Gdy byłam już w kuchni i przygotowywałam jedzenie, usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości.
NIEZNANY : Kawa jutro w przerwie? A. ;)
ME : Jasne . xD
Po czym wróciłam do przyjaciół i spędziłam wspaniałe popołudnie .
CZYTASZ
My last Badboy.
Teen FictionKontynuacja opowiadania " My first Badboy " przejętego od @misshugo. Co się stanie gdy ich drogi znowu się skrzyżują? Czy odnajdą w sobie nową/starą miłość?