07.

649 56 1
                                    

LOU P.O.V.

Następne dwa tygodnie minęły mi bardzo monotonnie. Do godziny 14 byłam w szkole, a od 15 pracowałam. Przeważnie pracowałam co drugi dzień, ale od czasu gdy Angelika zachorowała zastępowałam też ją. Z jednej strony byłam zadowolona, bo już jutro z Viv jedziemy wybrać i kupić nasze wymarzone auto, na które tak długo zbierałyśmy. Z drugiej jednak po tych dwóch tygodniach jedyne o czym marzyłam to sen. Do końca zmiany zostało jeszcze 15 minut, które zazwyczaj poświęcaliśmy na sprzątanie, dzisiaj jednak odwiedził nas jeszcze jeden klient.

- Lou,obsłuż proszę Pana, bo ja nie mam jak.- poprosiła szefowa.

-Jasne, idę - ruszyłam w kierunku kasy - co podać? - zapytałam z firmowym uśmiechem.

-To co zwykle Lou

-Austin, co słychać? Dawno Cię nie widziałam- stwierdziłam z obrażoną miną.

-Nic nie mogę poradzić , że mam tyle pracy. Mam wrażenie, że nie mam już czasu wolnego. Nie widzieliśmy się przez dwa tygodnie. Mamy sporo do nadrobienia.

- Kończę w sumie za 10 minut, może poczekasz i pogadamy. - zaproponowałam

- Dlatego tu jestem

Po chwili stałam już przed kawiarnią z Austinem. Nie wiem dlaczego, ale mi go brakowało.

-Opowiadaj, co u Ciebie ?- zapytałam zaciekawiona

- Tak jak już Ci wspominałem , jedną część ostatniego czasu zabrała mi praca, a drugą ... jakby to powiedzieć - zarumienił się

- Aus , poznałeś kogoś ? tak się cieszę . Kim ona jest znam ją ?

-Raczej nie , poznaliśmy się ostatnio na imprezie Jack'a, a ostatnio spotkałem ją na korytarzu w szkole.Tak się zaczęło. Znam ją krótko, ale coraz bardziej mi się podoba. Jest taka inna. Szalona, wygadana,wesoła,prawie zawsze się uśmiecha. Mógłbym o niej mówić godzinami- opowiadał rozmarzony- ale powiedz mi co u Ciebie ?

- Szkoda nawet opowiadać, nic się nie dzieje.. Cały czas zajmuje mi szkoła i praca. Na szczęście jutro mam wolne. Nareszcie odpocznę.

Nie zauważyłam, jak szybko minął nam spacer . Po chwili stałam już przed swoim mieszkaniem. Chciałam nadrobić stracony przez nas czas, ale jednak nie miałam na to już dzisiaj siły.Szybko pożegnałam się i udałam się w stronę mieszkania. Miałam ochotę tylko na długi prysznic i dużo snu.

My last Badboy.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz