Minęło już kilka tygodni i zdążyłam zaprzyjaźnić się z Sarą, Luke'm, a chyba najbardziej z Leo.
Czasami jest wybuchowy i robi aferę o byle co. Potrafi być denerwujący. Ale jest strasznie kochany. Oczywiście jako przyjaciel.
Ciągle nikt z nich o niczym nie wie.Zadzwonił dzwonek do drzwi. Pobiegłam otworzyć.
- Hej - przytuliłam przyjaciółkę
- Hejka, gdzie torbę?
- Do mnie... Chodź
Weszłyśmy do pokoju. Lubiłam go. Nie był jakoś strasznie duży ale był mój. Miał szaro białe ściany i dwa duże okna. Pod jednym z nich stało duże łóżko, a koło niego szafka której nawet nie używam. Naprzeciw jest biurko, na ścianie obok szafa i komoda. Wszystko utrzymane jest w odcieniach szarości, bieli i beżu.
Sara przebywa tu tak często, że zna go jak własną kieszeń.
Koło 2 w nocy, kiedy już znudziły nam się filmy, makijaże, śpiewanie, tańczenie czy inne rzeczy, zaczęłyśmy po prostu gadać.
- Podoba ci się Leo co nie? - bardziej stwierdziła niż zapytała
Spojrzałam na nią.
- Co?
- Podoba ci się Leo
- Nie... my się tylko przyjaźnimy
- Ale ty mu się podobasz, to widać
- Wcale nie. Powiedział mi że jesteśmy przyjaciółmi
- On tak na prawdę myśli inaczej
Wzruszyłam ramionami. On mi się nie mógł podobać. Nie dlatego że się przyjaźnimy. Nie mogę się do nikogo przywiązywać.
- A tobie podoba się Luke
- Może...
- Tak
- No tak... bo wy nie wiecie... i nie mów Leo... bo my ze sobą chodzimy...
- I po co robicie z tego tajemnicę?Fajnie. A ja po co robię tajemnicę z choroby?
- Nawet nie wiem
Nagle zakręciło mi się w głowie. Oparłam się o ścianę.
- Wszystko dobrze?
- T-tak
Zrobiło mi się mgliście przed oczami.
- Sara... zawołaj moją mamę, proszę... p-powiedz że mnie mdli
Dziewczyna wyszła, a ja próbowałam oswoić się ze wzrokiem.
Zaraz weszła moja rodzicielka, a za nią nie spokojna Sara.
- Bardzo? - spytała mama
- Nie... daj mi tylko te proszki, inhalator nie potrzebny
- Dobrze, chwila
Wzięłam proszki i po kilku minutach poczułam się lepiej.
- O co chodziło? - zapytała kiedy zostałyśmy same w pokoju
- O nic wielkiegoPomimo że niedługo umrę.
- Widziałam
- Sara... ale nie mów nikomu zgoda?
- Nasza tajemnica
- Od kilku lat jestem poważnie chora na serce - już w tym momencie łzy napłynęły jej do oczy, pomimo że to był początek - i... i zostało mi 5 miesięcy... moze mnie uratować tylko przeszczep....
Dziewczyna w tym momencie wyglądała jak wodospad. Przytuliła mnie, ale chyba ona potrzebowała tego bardziej niż ja. Ja już się z tym oswoiłam, dla niej to było nowe.
- Dlaczego nie powiedziałaś?
- Tak jasne... 'Hej Sara jestem chora, zostało mi 5 miesięcy'
Pokiwała głową.
- Powinnaś powiedzieć Leo
- Będę go tym ranić
- Powinnaś... ale rób jak uważasz
CZYTASZ
Just Friends. | L.D
Fanfiction16-letnia Alex poważnie choruje na serce. Trafia do nowej szkoły gdzie poznaje wspaniałych ludzi. Nagle znów zaczyna chcieć żyć. Dla Leo? A może po prostu... Dziewczyna nikomu nie mówi o chorobie oprócz swojej przyjaciółki - Sary. Boi się do kogokol...