Huncwoci w innym świecie#3

648 33 5
                                    

-O matko! Czyżbym miał problemy ze wzrokiem, czy moja ulubiona siostrzyczka tu stoi?- ze schodów zbiegł chłopak o cudnych czekoladowych oczach. Gdy przytulił Kikę okazało się, że jest od niej jakieś dziesięć centymetrów wyższy. Miał jedwabiste, roztrzepane brązowe włosy.
-Cześć malutka! Co u ciebie słychać?
-Uno: nie jestem malutka! Jesteś tylko dwa miesiące starszy! Dos: u mnie wszystko w porządku.
-Który to twój chłopak?- zapytał gdy wszyscy usiedli na kanapie i fotelach.
Kika na pytanie Michael'a (bo tak nazywał się jej brat) zarumieniła się.
-Jeszcze żaden nim nie jest, ale ja jestem najbliżej!- powiedział jak zawsze pewny siebie Syriusz obejmując ją ramieniem.
-Yyyy... Chyba byś chciał!
-Oj chciałbym maleńka!- mówił zachwycony Syriusz bawiąc się jej włosami.
-Nie mów do mnie maleńka!- zezłościła się dziewczyna.
-Oczywiście kochanie!
-Kochanie też nie!
-Jak wolisz księżniczko!
-Syriusz! Księżniczko też nie!
-Więc jak mogę cię nazywać?- zapytał chłopak nie dając za wygraną.
-Kika. Ewentualnie jak się uprzesz to Kikuś.
-Kikuś... Wyglądasz tak uroczo jak się złościsz.- powiedział po chwili namysłu. I źle zrobił, bo nic tak nie złościło Kiki, jak mówienie, że jest "słodka" lub "urocza". Dziewczyna zerwała się z kanapy i krzyknęła:
-"Urocza"?! Ja ci zaraz dam urocza!- już miała się z nim policzyć, ale powstrzymali ją Remus i James.
-Jesteś taka wyjądkowa!- zachwycał się wciąż zauroczony Syriusz.
-Wyjądkowa to ja będę jak ci rozwalę tą śliczną buźkę Black!- wysyczała przez zaciśnięte zęby.
-Ahhhhh... I do tego waleczna!
-O Boże! Widzisz i nie grzmisz! Za co ja cierpie?! Za co?!- Kika złożyła ręce jak do modlitwy. Następnie zwróciła się do Jamesa:
-Mogę go zabić?
-No... Jak dasz radę...
Natalie, Rose i Michael ledwo powstrzymywali śmiech.
-A w ogóle, to gdzie są rodzice?- zapytała Kika próbując zmienić temat.
-To ty nie wiesz?- zdziwił się Michael.
-Yyyyy... Nie, a co?
-Wyjechali na delegację i wrócą za dwa tygodnie.
-Czemu ja i Rose o niczym nie wiedziałyśmy?- zapytała ze zdziwieniem Natalie.
-Nie wiem...
-Dobra nie ważne, Kika spójż na naszyjnik!- Remus, aż zerwał się z fotela.
Dziewczyna szybko spojrzała na wisiorek którego nigdy nie zdejmowała. Teraz połyskiwał złotym światłem.
-O nie...- wyszeptała Kika. Jej rumiana twarz zbledła. Spojrzała błagalnie na Remusa:
-Powiedz, że wziąłeś...
-Nie...- przerwał jej chłopak.
-No to wpadliśmy...
-Ej! O czym wy gadacie?!- Syriusz był wyraźnie poddenerwowany.
-Zamknijcie oczy to nie jest za bardzo przyjemne.- powiedział Remus.
Ostatnim co pamięta Kika, to rodzeństwo i przyjaciół z mocno zaciśniętymi powiekami. Potem już nic. Ciemność.
******************************
LUMOS!
UROCZYŚCIE PRZYSIĘGAM, ŻE KNUJĘ COŚ NIEDOBREGO!
I tak oto przedstawiam wam trzeci rozdział historii...
Uprzedzam pytania, jestem wrednym polsatem i tak, musiałam teraz zrobić "reklamy".
Rozdział czwarty powinien pojawić się jutro.
Do następnego!
Ps. Mam pytanie: jak mam was nazywać? Piszcie propozycje!
Do następnego!
NOX!
KONIEC PSOT!

Huncwoci W Innym ŚwiecieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz