Nie! To nie tak miało być!

137 15 3
                                    

Syriusz po godzinie jazdy dogonił ją. Oboje zeskoczyli z koni.
-Kika! Proszę cię! Potrzebuję...- nie dokończył, bo dziewczyna namiętnie pocałowała go w usta.
-Też cię potrzebuje Syriusz...- wyszeptała przytulając go.
Syriusz mocno przytulił ją do siebie, a z jego oczy popłynęły łzy.
-Nie chcę cię stracić...- wyszeptał w jej włosy.-Ja... Nigdy nie miałem odwagi powiedzieć ci tego z własnej woli... Kocham cię Kikuś, wiesz?
Kika uśmiechnęła się przez łzy i odpowiedziała pewnym głosem:
-Ja ciebie też Syriusz.
Stali tak jeszcze chwilę przytuleni do siebie. W końcu jednak dziewczyna otrząsnęła się i oznajmiła:
-Syr... Musimy jechać.
Chłopak popatrzył w jej błękitno-szare oczy:
-Tak... Chodźmy.
Ruszyli znowu.
Po godzinie drogi wjechali przez ogromną białą bramę.
-To białe drzewo- drzewo królów.- wyjaśniła Kika gdy wjechali na główny taras.
Syriusz tylko pokiwał głową. Zaprzątała go tylko myśl o Kice, i o tym, że już niedługo może ją stracić... Nie! Nie straci! Ochroni ją chodźby miał zginąć!

Huncwoci W Innym ŚwiecieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz