Szkoła, a myśli krążą wokół niego

699 40 7
                                    

*dziś trochę ciekawostek na temat kontrolowania snu. Nie obrazcie się, że jest go tu tak dużo ale według mnie to urozmaica opowiadanie ;)

Po koncercie wrocilem do domu. W uszach ciagle mialem ten cudowny głos, a przed oczami ciągle jego śliczny uśmiech.
Czemu on mnie tak fascynuje? Nikt nigdy nie podobał mi się na tyle, albo nie interesował mnie, żebym poczuł chęć poznania go bliżej. W jego przypadku wystarczył uśmiech i głos. Czy on mi sie podoba???
-Jestem nienormalny- potrzasnalem głową, żeby pozbyć się obrazu który pojawia mi się przed oczami.
-Nawet go nie znam....

Żeby się czymś zająć i przestać myśleć o Dereku włączyłem muzykę, nastawilem budzik bo od jutra będę znowu większość dnia w szkole i się polozylem spać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Żeby się czymś zająć i przestać myśleć o Dereku włączyłem muzykę, nastawilem budzik bo od jutra będę znowu większość dnia w szkole i się polozylem spać.
Tak się przyzwyczaiłem do:
Idę teraz spać i będę snic. Chcę pamiętać moje sny a potem liczenie wydechow, że nawet jak już nie myślę to liczę.

Jestem na dworzu, a dokładniej w parku gdzie odbywał się koncert z okazji zakończenia wakacji. Słyszę Dereka oraz widzę jego uśmiech. Jest ubrany na ciemno. Czarne spodnie, czerwona koszulka, czarna skórzana kurtka,czarne buty (Tak jak wtedy gdy go spotkałem na zywo w parku). Nawet włosy ma czarne. Jedyne co ma kolorowe to oczy. Są nieziemsko zielone. Odbija się się w nich szczęście i miłość do muzyki.
Siedzę i słucham go. Jest tylko on. Nie ma już znajomych Scotta oraz jego samego. Jestem tylko ja i Derek.
Grał specjalnie dla mnie. Czułem się wyjątkowo. Po wszystkim zszedł z prowizorycznej sceny i zaczął iść w moją stronę. Gdy otwierał usta usłyszałem jedynie dziwny dźwięk. Był podobny do budzi.....

W tym momencie się obudziłem. Przez głupi budzik. To był ostatni sen jaki zapisałem w swoim zeszycie dzisiaj. Byłem zdziwiony, znam go nawet nie jeden dzień, a już mi się sni.

Wstałem umylem się i wyszedłem. Skierowałem się do mojego jeepa. Gdy już wsiadalem nagle wyrusl przede mną Scott.
-siemaa. Podwiozl byś mnie do szkoły?- uśmiechnął się do mnie, a mi się przypomniało, ze będziemy razem w klasie.
-Jasne, wskakuj.- chwilę później siedział już koło mnie.
Podróż trwała jakieś 15min. W między czasie troche rozmawialiśmy.
-Podobał ci się koncert?- zapytał poraz setny Scott.
-Stary, jasne, że tak. Ile razy mam ci powtarzać - zasmialem się.
- A co myślisz o Dereku i reszcie?- gdy usłyszałem jego imię przeszedł mnie mały dreszcz. Był przyjemny.
-Myślę, ze są mili. -odparlem jakby nigdy nic.
-Widzisz. Mówiłem, że nie będzie tak źle. Naprawę się cieszę, że byłeś tam i że dałeś radę- uśmiechnął się szeroko w moją stronę po czym wyszedł z samochodu.
Poszedłem w jego ślady i chwilę później szliśmy ramię w ramie zmierzyć się z pierwszym dniem szkoły.

Zwazywszy na to, że to był pierwszy dzień byliśmy tylko na apelu. Więc lekcje zaczynają się dopiero następnego dnia. Otrzymaliśmy plan lekcji, zostaliśmy przywitani oraz poznaliśmy wychowawcę.
Scott wracał ze mną i zapowiada się na to, ze będę woził dupe mojego kumpla codziennie. Nawet mi to nie przeszkadza. Cieszę się nawet.

Gdy wróciłem do domu wparowalem do kuchni gdzie stał Tata i robił obiad. Uśmiechnął się powiedział, że zaraz wychodzi do pracy. Zapytał mnie czy mam plany na dzisiaj. Zaprzeczylem. Pokiwal głową i usiadł do stołu.

Po obiedzie usiadłem się do biurka i odpalilem laptopa. Wszedłem na bloga, żeby dowiedzieć się jak rozpoznać sen.

~Dziennik snów umożliwia identyfikację elementów powtarzających się oraz daje mózgowi impuls niezbędny do zapamiętywania snów.

~Sen jest tak samo rzeczywisty jak „normalne" życie, więc trzeba użyć jakiegoś sposobu żeby odróżnić czy śnimy czy nie. Tak naprawdę to teraz gdy czytasz ten tekst, to też mógłby być sen i byś o tym nie wiedział. Dodatkowo gdy śnimy, akceptujemy wszystko co się stanie, np. gdy we śnie siedzisz sobie w domu i serfujesz po internecie, to nie będzie nic dziwnego jak godzilla wejdzie Ci frontowymi drzwiami i da Ci prezent na urodziny -we śnie nasz zmysł krytyczny jest zawieszony.

~Użyj Swoich Znaków Sennych Do Testu Rzeczywistości (dlatego Dziennik Snów jest taki ważny). Po prostu bierzesz swój znak senny (sytuację, rzecz lub osobę która Ci się często śni) i podczas dnia gdy widzisz ją, albo gdy robisz tą czynność (Twój znak senny) to robisz test rzeczywistości.
(Testy rzeczywistości polegają na np sprawdzania zegarka. We śnie godzina będzie się zmieniała za każdym razem jak spojrzysz na zegar, cyfry będą dziwnymi symbolami itd gdy się spróbujesz coś przeczytać to text będzie się rozmazywal albo litery będą poprzestawiane etc)

Dochodził powoli wieczór. Polozylem się i zacząłem analizować swój dziennik snu. Zauważyłem, że powtarzają się motywy lasu/parku, niezamykajacych się drzwi a w koszmarach krzyk taty.
Wiedziałem, ze je wykorzystam. Gorzej jak znowu przyśni mi się Derek. Wtedy nie wiedzialbym co zrobic. Nastawilem budzik i polozylem się wygodnie analizując swoje ręce.
-jeżeli spojrze na ręce we śnie będę wiedział, ze to sen- powtórzyłem to parę razy i zacząłem odplywac w krainę morfeusza.

Wychodzilem akurat z domu. Kierowałem kroki do jeepa. Nie wiem gdzie zamierzałem się udać ale w tej chwili było to nie ważne. Szedłem dalej gdy nagle usłyszałem, ze ktoś mnie woła. Odwrocilem w stronę, z której dochodził głos. Biegł w moją stronę Scott z szerokim uśmiechem na twarzy.
-słuchaj Stiles jedziemy na lody do fajnej knajpki. Będzie tam reszta, czekają już na nas.
W mngnieniu oka znaleźliśmy się tam. Miejsce wydawało się znane i przytulne. Rozejrzalem się i moje oczy napotkaly jego. Derek uśmiechał się w naszą stronę przywołując ręką. Spojrzałem na ten ruch i przypomniało mi się coś. Podnioslem swoją rękę i przestudiowalem ją. Naliczylem 6 palców.
-Scott mam 6 polacow- powiedziałem do kolegi, który zasmial się -Nawet 7 bracie- poklepal mnie po ramieniu i poszedł w stronę reszty.
-7? Faktycznie... o rany - serce zaczęło bić jak szalone- To sen! Udało mi się!
Obraz zaczął się rozmazywac.
-Nie zaraz co się dzieje?! Uspokuj się. 1,2,3...
Obraz znowu się wyostrzyl. Westchnalem i pomyślałem, że chciałbym lewitowac. Po chwili faktycznie wznioslem się w powietrze. -A więc to serio sen... chce znaleźć się przy Scottcie natychmiast. - nie zdążyłem zamrugac,a już byłem koło moich znajomych. Usmiechnalem się szeroko i uświadomiłem sobie jeszcze bardziej, ze znajduje się we śnie. Co teraz? Jak zacznie się robić nudno to mnie wywali do normalnego snu. Muszę coś wymyśleć. Bez ceregieli złapałem pierwszą lepszą dłoń i pomyślałem o tym, ze chce latać nad lasem. Chwilę później znajdowalem się tam i latalem trzymając ciepłą i silną dłoń. Obejrzałem się i okazało się, że to dłoń Dereka. Serce zabiło mi głośno o płuca. Dlaczego tak się dzieje gdy jest on w pobliżu?
Derek spojrzał na mnie z radością a potem pod siebie -Co się dzieje Stiles? - znowu spojrzał na mnie.
-Jesteśmy w moim śnie. Chciałem polatac i o to jesteśmy tutaj- usmiechnalem się ciepło do niego.
- Rozumiem- przybliżył się do mnie i obial w tali.
-Skoro już wiesz, ze to sen. Pokaże ci coś.
Nagle zrobiło się ciemno i staliśmy na czymś twardym. Chciałem zrobić krok do przodu ale dłoń Dereka spoczela na mojej klatce piersiowej. Jak na zawołanie moje serce postanowiło spróbować uwolnić sie od płuc i żeber tlukac niemiłosiernie.
-Chcesz spaść? - uniósł brwi, a ja miałem wrażenie, ze nimi mogłby się doskonale dogadać nie używając żadnych słów.
-To tu są chowane wszystkie nasze lęki. Powiedz mi, czemu tam jestem?-Wskazał na ciemność pod nami.
-Co. Ja. Nie....

Obudziłem się. Serce walilo mi naprawdę mocno. O co chodziło Derekowi? Wydawało się, że on także ma kontrolę nad sen. Nad moim snem? Co to oznacza? A moze tylko w połowie kontrolowalem swój sen? Może Derk nie miał kontroli? Niemyslac już dłużej zapisałem to szybko do zeszytu i sprawdziłem godzinę. Byla za dzwadziescia siódma. Wylaczylem budzik i poszedłem do toalety.

* sama kiedyś chciałam się nauczyć świadomego snu ale skończyło się u mnie na tym, że pamietalam 5 snów z każdej jednej nocy. Nie wiedziałam jak uruchomić u siebie test rzeczywistości. Nie ważne. Po prostu Stiles w tym ff akurat zdobył te umiejętność,ja dalej się uczę, a raczej próbuje.
Tekst mam z bloga, którego czytałam dwa lata temu link http://www.solaris-rozwojosobisty.pl/swiadomy-sen-pelny-kurs-jak-nauczyc-sie-snic-swiadomie-bartlomiej-pietrasz/

Sterek- Pomoz Mi Pozbyc Sie Mysli✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz