4#

62 6 6
                                    

Zrobiłam duży wdech i zarazem wydech.
-Czemu do mnie dzwonisz? -odpowiedziałam smutno.
-Jest sprawa. Ojciec do mnie dzwonił i powiedział, ze musi wyjechać na stałe do Stanów, a dobrze wiem, że nie przepadasz za tym miejscem.-powiedział
- Ale co chcesz przez to powiedzieć?- mówiłam z nadzieją.
- Będziesz znowu ze mną mieszkać tak jak 2 lata temu. -odparlem.
Myślałam, ze to jakiś sen. Nie mogłam w to wszystko uwierzyć, a jednak coś się zmieni.
-O rany na serio?- krzyknelam.
- Na serio siostrzyczko. Zaraz będziesz u mnie.
- Ale czekaj ja jestem w ogóle w innym samolocie. - odpowiedziałam z lekkim smutkiem.
-Jesteś w dobrym samolocie. Jak spalas ojciej przeniósł Cię do tego co do mnie jedzie, a on został w tamtym. -powiedział z lekkim uśmiechem.
-Czyli chcesz mi powiedzieć, ze jestem sama?! -krzyknelam zdenerwowana.
-Ej będę czekał na lotnisku :)
-Jejku nie mogę w to uwierzyć. -powiedziałam z wielkim uśmiechem.
-No ok siostrzyczko to do zobaczenia.
-Do zobaczenia braciszku. -pozegnalam się.
Po zakończonej rozmowie postanowiłam się przespać.
Słyszałam dziwny głos. Pomyślałam, ze na pewno jeszcze coś mi się śni. Lekko otworzyłam jedno oko i spostrzeglam, ze samolot wylądował. Wtedy już wiedziałam, ze jestem na miejscu.

Czekajcie na next #5

Wszystko od nowa. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz