Umówiłem się z Joshem na 20:00 u niego w domu. Szykowałem się u siebie w pokoju. Wybranie koszulki zajęło mi dobre dwie godziny.. Co dopiero spodni. W jednych zamek się zacinał, odpadają. W końcu.. to "randka" inne, były zbyt ciasne. Ostatnio odkąd mieszka z nami Luke, mama i on cały czas coś gotują.. Przybrałem na wadze. Dużo.
Umyty, gotowy do wyjścia stanąłem na schodach jak wryty. Ten platfus mył podłogę. W samych spodniach! Ughhh czemu on się czuję tu jak u siebie.
Wyszedłem.
Ja: Co się nie odzywasz
Nieznany: Nie miałem czasu
Ja: Aa
Nieznany: Co robisz?
Ja: Wooooaaah czy ty się właśnie zapytałeś co robię?!
Nieznany: To źle?
Ja: Bardzo dobrze
Ja: Leżę, poleżymy razem? (^^)
Nieznany: Hahahah jak chcesz
Ja: Biegnę kotkuuuu
CZYTASZ
The Man My Mother ¦ MUKE
FanfictionJa: Mike księżniczka. Nieznany: Chłopak czy dziewczyna? Nieznany: Bo teraz mnie zmyliłeś/aś Ja: Hihihihi