•13•

746 51 1
                                    

- Luke! - Zawołałem głośno żeby usłyszał mnie z dołu.

- Już idę!

- Gdzie jest moja farba?

- Taka różowa? Co stała na zlewie ponad tydzień?

- Yep

- Włożyłem ją do szafki. - Zajrzał pod zlew. - Proszę bardzo. - Uśmiechnął się i podał mi butelkę.

- Dzięki.

- Pomóc ci może w nakładaniu?

- Robię to od kilku lat, jakoś daję radę sam.

- Jak coś to wołaj. - Uśmiechnął się i wyszedł nie zamykając drzwi.

Odkręciłem butelkę i założyłem jednorazowe foliowe rękawiczki. Zacząłem nakładać farbę. Od razu pobrudziłem dwie. Luke nie musiał długo czekać..

- LUKE!

- Biegnę! - Usłyszałem jego radosny głos.

Czemu on zawsze jest uśmiechnięty?

- Pomożesz?

- Oczywiście, siadaj. - Położył mi dłonie na ramionach. Profesjonalny fryzjer.

Nie robiłem nic, siedziałem tylko i patrzyłem w lustro co jego ręce robią. Czy on serio nie jest fryzjerem??

The Man My Mother ¦ MUKEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz