- Jak tutaj cudownie. - Powiedział Luke wciągając świeże powietrze.
- Taki odpoczynek od miasta, prawda?
- Skąd znasz to miejsce?
- Przyjeżdżaliśmy tutaj z mamą kiedyś co weekend. - Przypomniały mi się czasy przed Luke'iem.
- Teraz już nie przyjeżdżacie? - Spojrzał na mnie.
- Emm.. teraz już nie ma dla mnie czasu. - Zmieszałem się, bo zauważyłem, że Luke wie o co mi chodzi.
- Ja.. ja przepraszam. Nie chciałem..- Zaczął się tłumaczyć.
- Spoko, jakoś się przyzwyczaiłem.- Uśmiechnąłem się.
Chłopak przyczołgał się do mnie. Położył swoją dłoń na mojej i powiedział:
- Naprawdę nie chciałem.
Nie wiedziałem co się ze mną dzieje, moje serce waliło, a ręce zaczęły się trząść. Jego oczy były takie piękne. Usta takie różowe.. Co ja robię?!
Zbliżyłem się do jego twarzy i delikatnie musnąłem jego wargi swoimi.
Czemu on się nie cofnął?! Przecież kocha moją mamę, nie mnie! Co się dzieje do jasnej cholery!?
Cofnąłem się. Jego oczy były zamknięte a na policzkach leżały rumieńce.
- Luke, przepraszam. Chodźmy już.
Jechaliśmy bez słowa. Do domu została jeszcze połowa drogi.
- Czemu.. czemu się nie cofnąłeś?
- Nie wiem, to było takie magiczne. Nie wiem czemu, coś we mnie wstąpiło.. - A ty czemu to zrobiłeś?- Spojrzał na mnie.
Zatrzymałem samochód na poboczu. Nie dałbym rady jechać dalej.
- Nie wiem kurna, to wszystko.. Twoja dłoń. I..- Samo ze mnie tak to wszysto...
CZYTASZ
The Man My Mother ¦ MUKE
Fiksi PenggemarJa: Mike księżniczka. Nieznany: Chłopak czy dziewczyna? Nieznany: Bo teraz mnie zmyliłeś/aś Ja: Hihihihi