K Y U N G S O O
- Ja was kurwa zabije! - krzyknął Luhan trzaskając drzwiami od naszego mieszkania.
Gdyby nie to, ze już dawno wstałem, podzieliłbym los biednego Baeka, który przestraszony spadł z kanapy. Nie miałem serca go wcześniej budzić. Taaak Kyungsoo wbrew pozorom ma uczucia, szok. Wiec dlaczego nie zauważam starań Jongina? Ugh o tym nie chce rozmawiać.
- Zaraz wrócimy Lu. Idziemy tylko na chwile Hannie - powiedział przesłodzonym głosem, co było straszne nawet jak dla mnie - Czy dla was chwila to cała pierdolona noc?!
Jelonek zrobił obrażona minę i założył ręce na piersi. Lepiej już być nie mogło, za chwile jeszcze powie, że się do nas nie odzywa.
- Nie odzywam się do was więcej! - mówiłem.
- Hej Lu, ale powiedz nam tylko co się stało - odezwał się Baekhyun, który w tym czasie zdążył ogarnąć się po bliskim spotkaniu z ziemią.
A gdy upadniesz, ja będę przy tobie ~ podłoga.
- Co się stało?! CO SIĘ STAŁO?! MASZ CZELNOŚĆ PYTAĆ MNIE CO SIĘ STAŁO?! Sehun się stał!!!
I wszystko jasne.
Hun działa na naszego Jelonka jak brak Bubble Tea w pobliskiej kawiarence. Od płaczu aż po wściekłość. To się nazywa męskość Luhana, jakby ktoś pytał.
- Oj nie mogło być aż tak źle, znam trochę Sehuna i... - zacząłem, ale Jelenie to zwierzęta, które nie potrafią szanować innych i im nie przerywać.
- Pff nie mogło być tak źle? W takim razie od kiedy próba gwałtu jest czymś dobrym?! - znowu się drze.
Ehh to chyba rodzinne patrząc na Xiumina i jego "wybuchy", ale o tym kiedy indziej. Po prostu lepiej go nie denerwować, ok?
Razem z Baekiem woleliśmy już się nie odzywać. Po prostu weźmiemy Luhana na Bubble Tea i będzie znowu szczęśliwą sarenką. A Hun to Hun, takie zachowanie jest u niego typowe.
Ehh wcześniej taki nie był. Zaczął "szaleć", kiedy dowiedział się, że jego rodzice szykują mu aranżowane małżeństwo. Myślałem, ze kiedy pozna Luhana jego podejście choć trochę się zmieni, w końcu Lu spotka taki sam los, a on wytrwale czeka na "tego jedynego". W tym to akurat przypomina Chanyeola.
Bosz, z kim ja się zadaje.
Już chciałem kazać ogarnąć się tym dwóm przydupasom, kiedy Lu dostał olśnienia.
- A właśnie Baek, tak jakby zalewa Ci mieszkanie.
- Co?! Jak to zalewa?! - i tyle go widzieli.
Dobra Soo, zostałeś sam. Ten podły jeleń pewnie zrobił to specjalnie. Ehh niech będzie - misje udobruchania Luhana uważam za rozpoczętą.
Za dużo filmów akcji, oj za dużo.
- Idziemy na Bubble Tea? Ja stawiam... Za wczoraj - mruknąłem.
- Hmm niech pomyśle..... - nie udawaj, ze myślisz, nikt się nie nabierze - Dobrze - wyszczerzył się po czym pociągnął mnie w stronę wyjścia.
- Umm Lu, nie żeby coś, ale masz zamiar iść w za dużej koszulce i bokserkach?
Mój współlokator w tym momencie jakby oprzytomniał zauważając w co jest ubrany
- Cholera! Nawet nie zauważyłem, że zabrałem jego ubrania! Zabije się! - żałośnie jęknął - Albo nie! Zabije jego! To o wiele lepsze rozwiązanie.
CZYTASZ
Bitch Perfect
FanfictionDaehag Academy - szkoła, w której kształcą się przyszłe gwiazdy estrady, wspaniali lekarze, biznesmeni... Długo by wymieniać, ale każda osoba kończąca tę uczelnię osiąga w życiu to wielkie „coś". Paringi główne: Hunhan, Chanbaek, Kaisoo. Poboczne:...