C H E N- Chyba sobie żartujesz...
Wszyscy wpatrywaliśmy się z niedowierzaniem w dom z przeszklonymi ścianami stojący naprzeciwko nas. Czy mi się wydaje, czy z tyłu jest basen?
- Niby czemu miałbym żartować? – prychnął Suho – Ojciec chciał z tego zrobić coś w stylu hotelu dla wykładowców przyjeżdżających z zagranicy, ale dzięki Layowi postanowił nam to oddać na mieszkanie. Nie pytajcie jak on to zrobił, sam w to nie mogę uwierzyć.
Chłopak westchną i zaczął szukać kluczy w kieszeni.
- Kocham cię Yixing! – krzyknął Xiumin wpadając w ramiona Chińczyka.
Oczywiście jego zwolniony zapłon dał o sobie znać i obydwoje runęli na ziemię.
- Minnie- warknąłem patrząc na całą sytuację z góry.
- Już, już mój zazdrośniku – powiedział podnosząc się z ziemi i strzepując z siebie niewidzialny kurz.
Szybko podbiegł do mnie i pocałował w policzek na przeprosiny. Dla bezpieczeństwa przyciągnąłem go do siebie i zmierzyłem wrogim spojrzeniem Zhanga.
Suho w końcu znalazł klucze i wpuścił nas do środka. Naszym oczom ukazał się przestronny salon i widok na ogród. Ha! Mówiłem, że mamy basen, a nawet jacuzzi. Po lewej stronie znajdowała się nowoczesna kuchnia i korytarz prowadzący w głąb domu.
Wszyscy już chcieli się rozbiec i zająć pokoje, kiedy Junmyeon krzyknął:
- Stop bachory! Ani kroku dalej!
Co on znowu wymyślił?
- Muszę przydzielić wam pokoje...
- Damy sobie sami radę Suho – odezwał się Chanyeol z chytrym uśmiechem spoglądając na Jongina i Sehuna.
Znowu coś wymyślili...
- Tak samo jak w zeszłym roku na stołówce? – zapytał Kim z kpiną w głosie.
- Ja tylko chciałem siedzieć koło okna! – krzyknął nagle Kyungsoo.
- Dlatego jebnąłeś Kaia tacą w łeb?
- Zajął mi miejsce! Poza ty należało mu się!
- To nie znaczy, że...
- Zamknąć mordy, bo będziecie spać na zewnątrz! – jak zawsze Junmyeon łatwo się wkurza, a wszyscy się go boją, więc wolą być cicho.
- Słuchajcie mnie teraz, bo dwa razy nie będę powtarzać – zaczął – Na dole są dwie sypialnie, u góry cztery. Każdy pokój jest dwuosobowy i ma swoją łazienkę tak samo jak w akademiku. Teraz tylko następuje pytanie kto z kim śpi i gdzie. Tao ty śpisz sam, bo nikt nie chce dostać wpierdolu od Krisa jak wróci.
Wszyscy zgodnie skinęli głowami.
-Mi pasuje, zajmuję pokój na dole i idę się wypakować. Moje buty od Gucci'ego nie mogą tak długo leżeć na dnie torby – powiedział i poszedł.
- Ja z Layem też biorę pokój na dole, więc waszej ósemce zostaje góra.
- Mogę spać z Xiuminem? – zapytał Lu.
O nie Jeleniu, może to i twój kuzyn, ale mój chłopak.
Na znak protestu tylko mocniej objąłem go w pasie.
- Przykro mi Luhannie, ale nie zostawię Dae samego –odezwał się mój skarb.
Dobry chłopiec.
CZYTASZ
Bitch Perfect
FanfictionDaehag Academy - szkoła, w której kształcą się przyszłe gwiazdy estrady, wspaniali lekarze, biznesmeni... Długo by wymieniać, ale każda osoba kończąca tę uczelnię osiąga w życiu to wielkie „coś". Paringi główne: Hunhan, Chanbaek, Kaisoo. Poboczne:...