Rozdział 14

2.9K 344 88
                                    

           

X I U M I N

Ostrożnie zamknąłem drzwi od pokoju, zostawiając w nim śpiącego Chena. Biedaczek, przeziębił się, więc zachowuje się jak typowy facet z katarem – jedną nogą w grobie. Chcąc dać mu chociaż chwilę ciszy i spokoju, skierowałem swoje kroki do pokoju Luhana. Pusto.

- Luhannie! – wydarłem się na całe gardło, szybko zasłaniając usta ręką. Cholera! Przecież mogłem obudzić Dae.

- Jestem w salonie! – usłyszałem znajomy głos.

Szybko zbiegłem na dół i rozłożyłem się na kanapie, kładąc głowę na kolanach chłopaka i spoglądając spod grzywki na Baekhyuna siedzącego obok.

- Nudzi mi się, co robicie?

- Marnujemy czas na dramy – westchnął mój kuzyn wgapiając się w telewizor pustym wzrokiem – Połowa chłopaków gdzieś  zniknęła, Lay i Tao zamknęli się w pokoju, a Do ich pilnuje.

- Mówiąc połowa masz na myśli Sehuna? – zaśmiałem się na widok jego różowych policzków, za co i tak dostałem po głowie – Tak łatwo cię przejrzeć Luhannie.

- A ty gdzie zgubiłeś Chena? Nie widziałem, żeby wychodził – odezwał się w końcu Baek.

- Jest chory i śpi – wydąłem lekko wargę w geście niezadowolenia – Co do reszty, poszli świętować związek Jongina z Kyungsoo.

- A my to co? Niby gorsi? Jakim prawem ci frajerzy nas zostawili? Może ja też chciałem się napić!

- Baek, spokojnie! Nie rozkręcaj się i wymień kto poszedł.

- Umm Kai, Chanyeol, Sehun, Kris i Suho?

- Tak, dodaj jeszcze Jongdae, bo też miał iść.

- No i co w związku z tym?

- Baekhyun, a kim oni są?

- Debilami?

- To na pewno – zaśmiał się Luhan.

- Są  s e m e – przeliterowałem ostatnie słowo – Ich natura nakazuje świętowanie w stadzie i pochwalenie się zdobyczą, a co za tym idzie dzielić się doświadczeniem. Są trudni dość trudni do ogarnięcia.

- W takim razie my też nie powinniśmy siedzieć w domu i się nudzić – zaczął Baek – Zgarniamy chłopaków i wychodzimy!

W tym momencie do salonu wpadł cały czerwony Do.

- Mam was dość idioci! Wychodzę!

Trzasnął drzwiami i tyle go widzieli.

- Kyungsoo, stój! Tylko żartowaliśmy!

W trójkę spoglądaliśmy zdziwieni to na drzwi, to na śmiejących się Tao i Laya.

- Co znowu wymyśliliście?

- My? Nic – wykrztusił Yixing – Po prostu usiłowaliśmy przekonać go, że wypełnianie seks listy w domu pełnym facetów nie jest najlepszym pomysłem.

- Co?! – automatycznie wykrzyknąłem równo z Baekhyunem i Luhanem.

- Tao wjebał im się wczoraj w nocy do kuchni, kiedy ruchali się na stole. Jongin w pośpiechu zgubił karteczkę z różnymi ciekawymi miejscami. Wiecie, że mieli tam nawet szafę?

- Jak pojebanym trzeba być, żeby zapisywać to na kartce? – strzeliłem facepalm.

- Ty z Chenem też tak robisz? – spieprzaj ciekawska Pando, nawet jeśli to w życiu się o tym nie dowiesz.

Bitch PerfectOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz