coffee.

190 33 0
                                    

Koniec dnia zbliżał się nieubłagalnie. Czas na pierwszą kawę.

Zaraz północ. Należy wychylić cały kubek kawy jednym haustem.

'Niech ta kofeina dostanie się do mojego krwiobiegu jak najszybciej.'

Noc jeszcze młoda, można ją odpowiednio spożytkować. Na przykład posprzątać mieszkanie. Albo przesiedzieć na łóżku, wymyślając nieprawdopodobne scenariusze. Ale chyba na tym polega większość naszego życia. Spędzamy bezsenne noce, wpatrujemy się tępo w sufit i myślimy. Myślenie jednak wykańcza. Doprowadza do niepotrzebnych lęków. 'Nie bój się teraz, równie dobrze możesz pomartwić się później.'

No tak. Wariujemy. Układanie idealnych scnariuszy, wiedząc, że takie sytyacje i tak nie miałyby miejsca w naszym życiu jest... jest frustrujące. Niczym namolne młodsze rodzeństwo lub ten mniej inteligentny kolega z pracy. Swoją drogą nadal się zastanawiasz, jakim cudem ten kretyn otrzymał zatrudnienie.

Frustracja jest niczym przepalona żarówka w łazience podczas nocnej kąpieli. Jak korki, podczas gdy śpieszysz się do pracy. Frustracja jest frustrująca. Po prostu.

'Ale ja się niczego nie boję. Czego miałbym się bać?'

Niektórzy notorycznie boją się śmierci, co wiąże się z zapomnieniem. Noc pobudza tą część mózgu, która odpowiada za myślenie. Potem już chce się jedynie zasnąć, bo myśli kotłują się w głowie i nie dają spokoju. Nikomu.

'Więc nie pij więcej kawy.'

TWICE ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz