Wtorek rano, a przynajmniej tak myślałam. Było już południe. Obudziła mnie Emilka, która od 15 minut dzwoniła na domofon. Wstałam szybko i odblokowałam jej drzwi po czym wpuściłam do mieszkania.
-Jeszcze nie gotowa? - spytała ze zdziwieniem.
-Yyy..nie, dopiero wstałam - odpowiedziałam z chrypką w głosie.
-No to się ruszaj, bo do sklepu idziemy! - powiedziała z uśmiechem na ustach.No tak. Miałam z nią iść do biedry po zakupy. Cholera, kompletnie zapomniałam. Powiedziałam przyjaciółce, żeby weszła do mojego pokoju, a sama poszłam do łazienki się w miarę ogarnąć. Umyłam twarz, rozczesałam włosy i wróciłam do pokoju. Ubrałam jeansowe krótkie spodenki i biały top, po czym przeszłam do przedpokoju ubrać buty. Wzięłam jeszcze szybko torebkę, do której spakowałam klucze, chusteczki i telefon i razem z Emilką wyszłam na klatkę schodową. Zamknęłam drzwi, schowałam klucze i wyszłam z klatki.
Do sklepu mamy około 7 minut drogi, wliczając w to przejście dla pieszych. Po drodze dziewczyna opowiadała mi o swoich sąsiadach, którzy cały czas słuchają głośnej muzyki i denerwują innych lokatorów.
Po wejściu do Biedronki wzięłyśmy koszyk i zaczęłyśmy szukać rzeczy z listy, którą Emilka dostała rano od mamy. Chodziłyśmy miedzy działami i pakowałyśmy jedzenie i inne rzeczy do koszyka. Gdy miałyśmy już wszystko, podeszłyśmy do kasy, przy której była strasznie długa kolejka, w której stałyśmy może z 10 minut, bo jakaś kobieta kłóciła się z kasjerką o to, że nabiła jej za dużo i ma oddać jej pieniądze. Hah.
Po zapłaceniu za zakupy, spakowałyśmy je do siatek i wyszłyśmy ze sklepu. W drodze powrotnej rozmawiałyśmy o tym, kiedy się spotykamy, bo musimy iść do Agory (centrum handlowe).
Gdy byłyśmy już pod klatką Emi, dziewczyna podziękowała mi za pomoc i przytuliła mnie na pożegnanie. Odwzajemniłam uścisk i po chwili każda z nas poszła w swoją stronę. Zaraz po odejściu od przyjaciółki zadzwonił mój telefon. Wyciągnęłam go z torebki i zerknęłam na ekran. Dzwoniła Nicola. Nicola?! Zdziwiona nacisnęłam zieloną słuchawkę i odebrałam połączenie.
-Halo, Ala? - usłyszałam głos po drugiej stronie słuchawki.
-Tak, słucham?
-Hej, co u Ciebie?
-Wszystko ok, wracam teraz do domu a u Ciebie?
-Też wracam do domu, byłam z Roxi na spacerze, a ty gdzie byłaś?
-Byłam w biedrze.
-Sama?
-Nie, z Emilką.
-Kto to?
-Moja przyjaciółka.
-A ok ok.
-Dzwonisz, coś się stało?
-Nie, czemu niby? Wczoraj Ci mówiłam, że zadzwonie dzisiaj o 12, ale że o 12 nie mogłam, zadzwoniłam teraz.
-A no tak, zapomniałam, przepraszam.
-Nic się nie stało. Przeszkadzam Ci?
-Nie no co ty, wchodze właśnie na klatkę schodową.
-Na którym piętrze mieszkasz?
-Na parterze.
-Serio? Ja na trzecim.
-Jestem juz w domu.
-Okej, co teraz będziesz robiła?
-Szczerze? Nie wiem, może poczytam książkę, a ty?
-Ja cały czas gram w lol'a.
-Jaką grasz postacią?
-Od zawsze na zawsze - Katarina.
-To ta z tymi czerwonymi włosami?
-Tsaa, właśnie ta.
-Okej, ile my już gadamy Nicki?
-Dokładnie?
-No jak wiesz to możesz powiedzieć.
-No to dokładnie 27 minut i 28, 29, 30, 31...sekund.
-Spoko, to już nawet długo.
-Ee tam, z Kaśką mam rekord gdzieś z 4 godziny!
-Coo?!
-No, haha, nabijemy więcej.
-No nie wiem, nie mogę cały czas gadać przez telefon.
-Czekaj chwilkę, zmutuje się i zaraz wracam.
-Ok.Skorzystałam z okazji i poszłam do kuchni po coś do jedzenia. Wzięłam sobie jabłko i banana i wróciłam do pokoju.
-Ala? Halooo!
-Już jestem, sorki, byłam w kuchni po coś do jedzenia.
-Aa no spoko, musimy kończyć, muszę iść do babci zaprowadzić Oliwie.
-No ok, to jak będziesz miała później dzwonić to napisz najpierw sms'a, to Ci wtedy odpisze czy mogę gadać, ok?
-No spoko, spoko, to do potem, paa Ali!
-No papa!Odsunęłam telefon od ucha i nacisnęłam na czerwoną słuchawkę. Odłożyłam go na stolik i wzięłam do ręki moją ulubioną książkę, z której do końca zostało mi kilka rozdziałów. Skończyłam ją czytać po jakichś 30 minutach po czym włączyłam TV i zaczęłam przeglądać kanały. Zatrzymałam się na Polsacie, bo leciały akurat "Trudne sprawy".
Wyłączyłam telewizor i położyłam się na łóżku. Wzięłam telefon, podłączyłam do niego słuchawki i z zamkniętymi oczami zaczęłam słuchać muzyki.
————
No i jest kolejny rozdział! Jak się podoba? Piszcie w komentarzach:) Dziękuje za ponad 150 wyświetleń!
⭐=motywacja!
CZYTASZ
Internetowa przyjaciółka
Teen Fiction15-letnia Alicja często przesiaduje na facebooku. Pewnego dnia zostaje dodana do konwersacji z innymi osobami. Poznaje tam również 15-letnią Nicole. Co wyniknie z tej znajomości? Przekonaj się sam/a. Okładkę wykonała wspaniała @always789. Dziękuje!