rozdział 12

45 5 0
                                    

Oniemiałam. Kilkanaście metrów przede mną stał Dawid, wpatrywał się w moim kierunku i do mnie machał.

-O rany julek - szepnęłam.
-Co jest Ala? - spytała Julia, moja koleżanka z klasy, która nie wiadomo skąd pojawiła się przy mnie i Natalii.
-Widzisz tego gościa przed nami? - powiedziałam mając na myśli Dawida.
-Tak, kto to? - zapytała.
-Dawid - odpowiedziałam, a na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech.
-To ten, o którym mi mówiłaś? - spytała Natalia.
-No niestety tak - odwróciłam się i zamierzałam iść w przeciwnym kierunku, ale nagle poczułam na swoim ramieniu czyjąś dłoń.

Trochę się wystraszyłam i bałam kto to mógł być. Miałam nadzieję, że Nati lub Julka. Niestety to nie była ani jedna z nich. To był Dawid.

-Hejka Ala, czemu uciekasz? - chłopak uśmiechnął się.
-Hej, nie uciekam, czemu tak sądzisz? - spuściłam głowę w dół.
-No bo jak mnie zobaczyłaś to nagle odwróciłaś się do mnie plecami.
-Czego ode mnie chcesz? - spytałam poirytowana.
-Nie odpisujesz mi, więc postanowiłem Cię odwiedzić - puścił do mnie oczko.
-Skąd wiesz, że chodzę tu do szkoły? - w głowie miałam tysiące myśli.
-Facebook mała - odpowiedział z uśmiechem.

Postanowiłam z nim porozmawiać. Nie poszłam z dziewczynami na lody, ale obiecałam im, że jutro po lekcjach wstąpimy do naszej ulubionej lodziarni. Wracałam do domu w towarzystwie chłopaka, który jak się okazało, chodzi do szkoły obok.

-Chciałem Cię przeprosić za to, że wtedy do Ciebie nie napisałem - powiedział chłopak.
-No ok, rozumiem - uśmiechnęłam się, ale w głębi duszy było mi nadal przykro.
-Chodź, zapraszam Cię na gofry, ja stawiam - na twarzy Dawida pojawił się uśmiech.
-To miło z twojej strony, ale nie dzięki, spiesze się, muszę już lecieć, pa - szybkim krokiem odeszłam od chłopaka i zaczęłam iść w kierunku domu.
-Ale Ala! - krzyknął chłopak.
-Kiedy indziej - powiedziałam na tyle głośno, aby Dawid mnie usłyszał.

Nie chciałam się z nim umawiać. Dalej miałam mu to za złe, że wtedy nie napisał, a ja jak głupia czekałam. W tym momencie chciałam się komuś wypłakać, ale nie miałam komu.
Nicola.
Miałam odpisać jej na sms'a. Szybko wyciągnęłam komórkę i zaczęłam pisać do niej wiadomość.

Do: Nicola
Hej, ja również życzę Ci udanego roku szkolnego i oczywiście, że chce się dalej przyjaźnić, nawet nie wiesz jak mi tego brakuje :c

Odpisałam jej i schowałam telefon do kieszeni spodni. Naprawdę mi jej brakowało, mogłam z nią o wszystkim porozmawiać i mam nadzieję, że nadal będę mogła. Idąc do domu myślałam o szkole. Jak mi pójdzie pierwszy miesiąc i czy dam radę w tej trzeciej klasie. Chyba jak każdy obawiałam się egzaminów gimnazjalnych, ale do nich było jeszcze sporo czasu.

Wchodząc do mieszkania zastał je puste. Mama w pracy, tata pewnie też, a Kuba jeszcze w szkole. Przebrałam się w wygodne ubrania, wzięłam mojego królika i położyłam się z nim na łóżku. Kładąc się dostałam sms'a.

Od: Nicola
Jejku! Cieszę się bardzo! Jak chcesz to możemy zaraz porozmawiać :)

Do: Nicola
Oczywiście, że tak!

Od: Nicola
Daj mi chwilkę, tylko się przebiorę z tej głupiej kiecki XD

Do: Nicola
Okii xd

Leżałam na łóżku i czekałam na połączenie. Za kilka minut miałam rozmawiać z Nicolą. To będzie nasza pierwsza rozmowa od dłuższego czasu. Trochę się jej obawiałam, ale co mogło by pójść źle.

——————
Jejku! Za niedługo będzie 600 wyświetleń! Bardzo wam dziękuje również za gwiazdki, które motywują do pisania.
Do zobaczenia w kolejnym rozdziale! ^^

Internetowa przyjaciółkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz