2.1. Ważna decyzja

786 42 5
                                    

Minęły trzy lekcje i Laura była bardzo szczęśliwa, że jak do tej pory świetnie udaje jej się chować przed Emily. To, że mogły się unikać kiedy były na siebie złe było jedynym plusem tego, że nie były razem w klasie. Kiedy się o tym dowiedziały bardzo się buntowały jednak nie udało im się przekonać dyrektora szkoły do zmiany decyzji. Nie przemawiał do niego argument, że są nierozłączne odkąd skończyły przedszkole. Uznał, że to będzie zdrowa rozłąka i muszą nauczyć żyć się osobno, bo kiedyś może się okazać, że będą musiały się rozdzielić. Nie wyobrażały i nadal nie wyobrażają sobie, że może się tak stać. Obiecały sobie, że nic nigdy ich nie poróżni i będą razem na zawsze. For longer than forever. To było ich motto. Nagle ktoś się zakradł do niej od tyłu i złapał ją za ramiona.
- Czy ty mnie unikasz czy mi się wydaje?
Laura podskoczyła z ławki.
- Wydaje ci się.
- Jesteś pewna? –to była Emily. Zajęła miejsce obok przyjaciółki.- bo mnie się wydaje, że kłamiesz.
- Nigdy nie kłamię, wiesz o tym.
- Dobrze aktoreczko, jaka jest twoja decyzja?
- Aktoreczko?
- Skoro nie kłamiesz to udajesz, więc tak aktoreczko i nie zmieniaj tematu. – powiedziała stanowczo.
- Właściwie to nie miałam czasu, żeby to wszystko przemyśleć. – powiedziała wstając z ławki.

- Ale Laura nad czym ty chcesz myśleć? To jest twoja chwila, musisz ją wykorzystać. Masz szansę zostać gwiazdą, być sławna, mieć górę pieniędzy…
- Ale ja nie chcę tego wszystkiego.- przerwała jej Laura.- nie potrzebuję pieniędzy ani samochodów ani czerwonych dywanów, chcę zostać tutaj. Z rodzicami, z Maxem, z tobą i Jasonem. Mam tu wszystko czego potrzebuję. Chcę przeżyć wspaniale ostatni rok szkoły, przeżyć piękny bal maturalny, przeżyć super lato z moimi przyjaciółmi, ostatnie lato w tym miejscu przed wyjazdem do college. Wyjazd jest nam przeznaczony, ale ja nie chcę go przyspieszać.- Laura ruszyła w stronę  szafek.
- A czy to nie ty czasem w swojej charakterystyce napisałaś, że podejmujesz się wszystkich trudnych zadań i nie boisz się wyzwań? Nie ty napisałaś, że udowadnianie innym jak wiele jesteś warta sprawia ci przyjemność? Masz niepowtarzalną okazję właśnie teraz udowodnić tym wszystkim, którzy z ciebie kiedykolwiek zadrwili, jaka jesteś. Jeśli uważasz, że to nie jest wystarczający argument to proszę bardzo zostań w tym mieście i bądź nadal tym kim jesteś czyli zwykłą, niczym niewyróżniającą się dziewczyną, której nikt nie zna. Bo jeżeli ktoś w tym mieście może się wybić to tylko ty. – Emily odwróciła się napięcie i poszła na lekcje.
Laura stała przy swojej szafce jeszcze przez długą chwilę zanim doszła do siebie. Wiedziała, że Emily ma rację, ale nie chciała jej do siebie dopuścić. Tak bardzo wierzyła w swoje argumenty. Wierzyła, że to co sobie wmówiła naprawdę ma sens. Rodzina, przyjaciele, szkoła, lato, ostatnie chwile w tym mieście. Myślała, że tego właśnie potrzebuje, ale po rozmowie z Emily zwątpiła w to. Zamknęła szafkę i poszła na dalsze lekcje.

***

Kierunek: Los Angeles (Poprawiane)Where stories live. Discover now