*Do samolotu marsz*

76 2 3
                                    

Karolina:

W końcu nadszedł ten dzień. Wszyscy byliśmy spakowani i gotowi do lotu. Czeka nas bardzo długa droga. Lot mamy o godzinie 12:00, odprawę bagażową otwierają o 10:00, a bramki celne zaraz po odprawie bagażowej. Jesteśmy w drodze na lotnisko. Sebastian kierował nasz samochód (czytaj Alfa Romeo 166)

Ola obok niego, a ja, Leo, Charlie i Ala jakimś cudem zmieściliśmy się z tyłu

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ola obok niego, a ja, Leo, Charlie i Ala jakimś cudem zmieściliśmy się z tyłu. Mimo iż samochód jest duży to mieliśmy jeszcze swoje bagaże podręczne i w takiej sytuacji miejsca było mało. Leo praktycznie nie odrywał swojej twarzy od mojej i do tego usiadł mi na kolana. Tak samo zrobił Charlie z Alą. Kiedy wreszcie dojechaliśmy na lotnisko Leo dalej mnie całował, a ja już otwierałam drzwi.Niestety, ale Leo następny pocałunek zaliczył z ziemią. Wszyscy się z niego śmialiśmy. Chłopak zdenerwował się i drogę od samochodu do odprawy pokonałam biegiem. Leo kiedy mnie dopadł nie odrywał swojej twarzy od mojej. Nie mam pojęcie co go dzisiaj napadło. Całował mnie od samego rana, a ja tak na prawdę nie oddałam ani jednego pocałunku. Zrobiło mi się głupio i kiedy znajdowaliśmy się już w strefie bezcłowa oddałam jego pocałunek.
***
Kiedy siedzieliśmy wszyscy wygodnie w samolocie Leo przytulił się do mnie. Lecieliśmy pierwszą klasą, a tam fotele samolotowe są duże i wygodne. Stewardessa pokazała jak zachowywać się podczas lądowania awaryjnego i po kilku chwilach lecieliśmy w stronę Kalifornii.
***
Cześć,cześć,cześć i czołem!
Bardzo przepraszam za to, że nie było tak długo rozdziału... Przez całe wakacje (a nawet i dłużej) nie pojawił się tutaj żaden rozdział. Było spowodowane brakiem weny oraz brakiem czasu, ponieważ w wakacje nie ma mnie w domu od godziny 14:00 do godziny 21:30 także ten No... Bardzo was za to przepraszam i obiecuję, że się poprawię.


Wiem ten rozdział jest do dupy i jest nudny, ale na razie na nic lepszego mnie nie stać... Narazie.

See You Aigan 😘

Czy to sen... Czy rzeczywistość?! / BAMOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz