Karolina:
Budzik obudził mnie równo o godzinie 6:00. Szybko wstałam (przy czym obudziłam Leo) i podeszłam do szafy, aby wziąść z wieszaka mój struj galowy. Kiedy go wyjęłam szybko pobiegłam do łazienki, aby odprawić moją codzienną rutynę. Kiedy wyszłam z łazienki była godzina 6:10. Poszłam do pokoju odnieść rzeczy i kiedy już zamknęłam szafę poczułam na swojej talii czyjeś dłonie. Po chwili te same dłonie odwróciły mnie w stronę ich właściciela. Po czym ujrzałam pięknie roześmianą mordkę Leo.
-Tobie kochanie chyba nigdy ten piękny uśmiech z twarzy nie schodzi.
-Kiedy jesteś obok to nie potrafię tego powstrzymać... Tak samo jak tego.
Leo w tej chwili przerzucił mnie przez ramię i podszedł do łóżka po czym bardzo delikatnie położył mnie na nim. Kiedy już leżałam Leo usiadł na mnie okrakiem i zaczął całować moją szyje i szedł coraz wyżej do moich ust. Kiedy skończyliśmy się całować. Spojrzałam na zegarek była 7:30. Leo był dalej nie ubrany. Szybko ze mnie zszedł i pobiegł się ubrać. Zakończenie mamy o godzinie 8:30. Kiedy wszyscy byli gotowi była godzina 8:45 Charlie ma prawo jazdy, więc powiedział, że nas podwiezie.
*Po zakończeniu w domu*
Siedziałam z Leo i Alą w salonie czekając oczywiście na Charliego, ponieważ on poszedł gdzieś jeszcze z kolegami z klasy. Podczas jego nie obecności postanowiliśmy, że obejrzymy jakąś komedię.
Kiedy w końcu wybraliśmy film ,,Listy do M'' Leo podłączył laptopa do telewizora, a ja z Alą poszłyśmy do kuchni zrobić popcorn i nalać Coli.
W połowie filmu po domu rozległ się dźwięk dzwonka do drzwi. Niestety wypadło na mnie, że mam otworzyć drzwi, więc wstałam i skierowałam się w stronę drzwi. Kiedy otworzyłam je moje oczy nie dowierzały............... Zobaczyłam moją przyjaciółkę z Polski Olę.
-Karolcia!!!
-Ola?! Co ty tutaj robisz?
-Ale miłe powitanie... No wiesz ty co.
-P- proszę wejdź.
Kiedy Ola weszła tym razem ona nie dowierzała własnym oczom, ponieważ zobaczyła Leo, a ona też ich lubi, ale nie jest ,,Bambino'' .
-O Boże... Nie wierze własnym oczom.
-To lepiej uwierz. (Leo)
-Ola to jest Leo, a to jest Ala.
-Cześć miło mi. Ola jestem.
-Cześć. (Leo i Ala)
-Usiądź sobie Ola.
Kiedy wszyscy już siedzieli. Zapytałam Olę.
-Ola, a tak w ogóle to co ty tutaj robisz?
-Przyjechałam do ciebie na wakacje.
-Fajnie... Tylko szkoda, że nikt mi nic o tym nie powiedział...
-Bo to miała być niespodzianka, a co nie cieszysz się?
-Nie, no ciesze się, a na ile przyjechałaś?
-Na jeden miesiąc.
-Aha rozumiem...
-A gdzie jest Charlie?
-Charlie poszedł gdzieś z kolegami. (Ala)
-Aha rozumiem... Tak dawno go nie widziałam... Muszę go wyściskać.
CZYTASZ
Czy to sen... Czy rzeczywistość?! / BAM
FanficJak potoczą się losy bohaterów... Czy wszystko znowu będzie tak samo? Czy może jeden ruch zmieni wszystko...A może to tylko głupi nic nie znaczący sen?! Przekonasz się czytając tą książkę!!!