Rozdział 8

2.1K 117 39
                                    

Zayn obserwował jak Niall otwiera drzwi od kawiarni, jego usta formowały się w łagodny uśmiech, kiedy blondyn podszedł bliżej z gitarą zawieszoną na prawym ramieniu i kubkiem kawy w drugiej ręce. Kiedy był w stanie poczuć słodko-gorzki aromat napoju, podniósł głowę i to było jakby- zapomniał o wszystkim, co myślał.

-Uhm, kawy? - powiedział Niall, lekko przechylając kubek w jego kierunku - Wyglądasz na zmęczonego, więc pomyślałem, że może chcesz jedną - usta Zayna wygięły się nieco wyżej, kiedy wziął kubek i przysunął go bliżej siebie, pozwalając, by para nosiła się nad jego twarzą. Jego oczy śledziły Nialla, gdy chłopak ostrożnie ściągał gitarę z ramienia, odkładając ją na beton i stając obok Zayna, obydwoje znowu oparli się o maskę samochodu.

-Oczekiwałem biegu z otwartymi ramionami, Niall - powiedział Zayn, zanim wziął długi łyk - Nie kawy.

-Co? Ja- wiesz, myślałem, że żartujesz, więc.. - Niall przerwał w połowie zdania, kiedy Zayn użył wolnej ręki, by objąć blondyna w talii, przyciągając go bliżej i wciskając delikatny pocałunek na jego usta. Zayn musiał przymknąć oczy przez to ciepłe, znajome uczucie czyiś ust na swoich. To uczucie, za którym tęsknił od przeszło siedmiu dni, kiedy to nie widział Nialla.

To było jak jego dom. Wiedział, że było to coś więcej niż Zayn mógł kiedykolwiek poczuć i nie mógł porównać tego uczucia do niczego innego. To była mieszanina bólu, kiedy był daleko, tęsknota i podniecające, kiedy w końcu zobaczył Nialla podchodzącego do niego, a następnie czystą przyjemność, kiedy ostatecznie mógł go dotknąć, poczuć znowu jego ciało, jego usta, zapach i usłyszeć jego głos, osobiście.

Kiedy poczuł gwałtowny ucisk na jego ramieniu, zdał sobie sprawę, że podduszał Nialla.

Odsunął się, uśmiechając i kręcąc głową -Przepraszam za to - dotknął kciukiem jego ust, widząc, jak stały się opuchnięte i uśmiechnął się szeroko, kiedy dostrzegł jak zaczerwieniona była twarz Nialla - Rumienisz się.

-Cóż dziękuje, że mi o tym powiedziałeś. Oczywiście, że się rumienię! - Niall figlarnie uderzył w jego pierś - Kto o zdrowych zmysłach całuje tak publicznie?

-Ja na pewno nie jestem człowiekiem o zdrowych zmysłach, więc sądzę, że mam prawo to robić. A poza tym... - Zayn odłożył swój napój na maskę i stanął przed Niallem, jego ręce znajdowały się po obydwóch stronach jego bioder, blokując ciało chłopaka - Tęskniłem za tobą. I czy nie wolno mi tego robić? - Zayn uśmiechnął się, jego palce przytrzymały brodę Nialla i połączył ich usta razem - Louis powiedział, że tęskniłeś za mną tak bardzo, że dąsałeś się podczas drogi tutaj. Ale ja nic nie widziałem.

Niall natychmiast się odsunął, uderzając w kubek i całkowicie rozlewając go na podłogę - Ja- ja nie dąsałem się! Louis przesadza.

-Och, więc chcesz mi powiedzieć, że nie tęskniłeś za mną?

-Nie powiedziałem, że nie. Powiedziałem, że nie dąsałem się.

-Ale Louis tak powiedział - Zayn przygryzł dolną wargę, starając się nie rozśmieszyć z Nialla, który wiercił się przed nim - I ja także słyszałem to.

-Słyszałeś co, dokładnie? - Niall zmarszczył brwi, krzyżując ręce.

-Wiesz, kiedy poprosiłem cię, byś dał mi Louisa do telefonu, słyszałem dźwięk rozczarowania wychodzący z twoich ust - Zayn pochylił się i cmoknął usta Nialla, zanim ten zdążył go odepchnąć - Jesteś naprawdę zabawny, kiedy ci się dokucza.

-Taki był twój cel, prawda? Zadzwoniłeś na mój telefon zamiast do Louisa. Chciałeś, żebym czuł te wszystkie- te uczucia! - powiedział Niall, gdy ręce unosiły się nad jego klatką piersiową.

Wonderwall ~ Ziall [Tłumaczenie PL] ✔️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz