CZĘŚĆ 3 ,, Potrzebuje czasu "

847 22 1
                                    


Po kilku minutach Emilka wyszła z budynku i podeszła do Krzyśka mówiąc:

- OK to może Ty zacznij.

- No dobra, więc po pierwsze co dalej z tym co się wydarzyło?

- Z jakim tym?

- No z tym.

- Aha, czyli dla Ciebie to po prostu nie wart zachodu incydent? W takim wypadku wybacz, ale nie mamy o czym gadać. - powiedziała odchodząc.

- Emilka zaczekaj! - krzyknął podbiegając do niej - Po prostu myślałem, że w takim miejscu jak to nie chcesz nazywać rzeczy po imieniu, ale skoro jest inaczej to spoko już się poprawiam. Zapytam jeszcze raz co dalej z nami?

- Nic. -odpowiedziała policjantka wzruszając ramionami. Tak naprawdę chciała trochę sprowokować Krzyśka by wyczuć grunt na jakim obecnie się znajdowała. Jak się za chwilę okazało udało jej się to w 100%.

- Jakto nic? (odetchnięcie) No dobra... Emilka... postawmy sprawę jasno, a więc to co się stało możesz uważać za błąd, ale w żadnym wypadku nie wymagaj tego ode mnie. Uważam, że skoro taka sytuacja miała miejsce to nie stało się to bez przyczyny. To musi mieć jakiś głębiej ukryty cel. W takim obrocie sprawy tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że nie można sprawy zamiatać pod dywan. No powiedz sama jest tak czy nie ma?

- No jest.

- Ano właśniee. Więc skoro doszliśmy już do tak poważnych wniosków to czas ustalić jakieś konkrety.

- Yhm, to co proponujesz?

- Może zacznijmy od tej prośby o zmianę partnera? Może mogłabyś się z tym wstrzymać...

- Onie ta kwestia nie podlega dyskusji.

- Ale Emilia nie zachowujmy się jak dzieci...

- No właśnie nie zachowuj się jak dziecko i uwierz, że ta bliskość w życiu prywatnym będzie nam tylko przeszkadzać w życiu zawodowym..- Wcale,że nie...

- Wcale, że tak Krzysiek proszę Cię zakończmy już tą kwestię i przejdźmy do kolejnych...proszę

- No dobra już dobra, ale prędzej czy później wrócimy jeszcze dotego tematu. OK?

- OK, a teraz mów co masz dalej.

- W sumie to tylko jedno pytanie.

- Tak? To słucham.

- Czy zechcesz spróbować... być ze mną?

- Nie wiem potrzebuję czasu.

- Ja Ci ten czas dam.

- To dobrze. Tylko chcę żebyś wiedział, że to może trochę potrwać.

- To nic. Jeśli już się namyślisz to po prostu mnie pocałuj. OK?

- OK, a jęśli moja decyzja bdzie negatywna?

- Nie przyjmuję takiej.

- Krzysiek!

- No dobra po prostu mi otym powiesz.

�?

,,Policjantki i policjanci" Krzysztof i EmiliaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz