Nazajutrz Tosiek z Krzyśkiem nie mogli spać dlatego wstali już o 6. Tosiek nie mógł spać, ponieważ chciał jak najszybciej zobaczyć swoją siostrzyczkę, a Krzysiek był przepełniony strachem o swoją tak wyczekiwaną córeczkę. Po wykonaniu porannych czynności oboje spotkali się w kuchni.
- Tato, o której jedziemy?
- Na pewno nie już. – powiedział z lekkim uśmiechem.
- Szkoda...
- Tosiek Ty jedz lepiej śniadanie, a nie martw się na zapas. – to mówiąc postawił przed nim talerz smakowitych kanapek.
Gdy zjedli policjant zabrał się za zmywanie, a Tosiek w tym czasie oglądał telewizję w salonie. Nagle do Krzyśka ktoś zadzwonił:
- Tak słucham... ale coś się dzieje... ach rozumiem... a badania... ok. too będę do widzenia.
- Tato, kto to?
- Mam dla Ciebie złą wiadomość...
- Jaką?
- Do naszych ukochanych dziewczyn pojedziemy dopiero wieczorem, a teraz mamy zadanie bojowe.
-Ale dlaczego?
- Tajemnica, zbieraj się bo jedziemy na miasto.
- Po co?
- Nie marudź tylko chodź bo nawet wieczorem nie pojedziemy jak będziesz się tak ruszał.
- No idę już idę... - powiedział zbierając się z kanapy i idąc za tata
------------------------------------------------------
I jak? Dalej się podoba czy już wszyscy stąd uciekli :D
Przepraszam, że nie było mnie tu już ponad rok, ale takie jest życie, a ja jestem tylko człowiekiem.
Postaram się wpadać tu częściej. Mam nadzieję, że ktoś zostawi jakiś komentarz motywujący do działania.
Następnym razem część będzie dłuższa.
Pozdrawiam,
Pao :)
CZYTASZ
,,Policjantki i policjanci" Krzysztof i Emilia
FanfictionHistoria jest kontynuacją odcinka 184. Pozdrawiam i zapraszam do lektury. :)